Nowe badania wykazują, że infekcja SARS-CoV-2 może prowadzić do przyspieszonego rozwoju zmian miażdżycowych w tętnicach wieńcowych i zwiększonego ryzyka incydentów sercowo-naczyniowych. Wyniki badań, opublikowane w czasopiśmie Radiology przez Radiological Society of North America (RSNA), rzucają nowe światło na wpływ COVID-19 na układ krążenia i sugerują konieczność długoterminowej opieki nad pacjentami po przebytej infekcji.
Wpływ COVID-19 na serce – nowe dowody
Pierwotnie SARS-CoV-2 kojarzono głównie z ciężkim uszkodzeniem płuc i niewydolnością oddechową. Jednak rosnąca liczba badań wskazuje na istotny wpływ tej infekcji na układ sercowo-naczyniowy. Zdaniem profesora Junbo Ge, dyrektora Oddziału Kardiologii w Zhongshan Hospital na Uniwersytecie Fudan w Szanghaju, infekcja SARS-CoV-2 wywołuje skrajną reakcję zapalną organizmu, która nie tylko nasila początkowe objawy choroby, ale również długoterminowo zwiększa ryzyko poważnych konsekwencji dla serca.
Stan zapalny spowodowany COVID-19 może utrzymywać się przez wiele miesięcy po wyzdrowieniu, prowadząc do zwiększonej śmiertelności i niekorzystnych wyników zdrowotnych u pacjentów. Kluczowym elementem tego procesu jest przewlekły stan zapalny naczyń krwionośnych, który może powodować narastanie blaszek miażdżycowych oraz zwiększać ryzyko zawału serca i udaru.
Badanie i jego wyniki
Aby lepiej zrozumieć ten mechanizm, naukowcy przeanalizowali pacjentów pod kątem zmian w tętnicach wieńcowych, wykorzystując angiografię CT (CCTA). W badaniu wzięło udział 803 pacjentów, którzy przeszli badanie CCTA w latach 2018-2023. Spośród nich 329 badań wykonano przed pandemią COVID-19, a 474 – w jej trakcie. Szczególną uwagę zwrócono na 25 pacjentów, którzy przebyli infekcję SARS-CoV-2 przed wykonaniem badania obrazowego.
Naukowcy ocenili 2 588 zmian miażdżycowych w tętnicach, z czego 2 108 pochodziło od pacjentów zakażonych koronawirusem, a 480 od osób niezainfekowanych. Analizowano m.in. objętość blaszek miażdżycowych, ich typ oraz stan zapalny wokół tętnic wieńcowych. Następnie porównano wyniki w grupie pacjentów zakażonych i niezakżonych, oceniając ryzyko incydentów sercowo-naczyniowych, takich jak zawał serca czy konieczność przeprowadzenia rewaskularyzacji.
Dane pokazały, że zmiany miażdżycowe u pacjentów z SARS-CoV-2 rozwijały się szybciej niż u osób, które nie przeszły COVID-19. Wśród zakażonych częściej obserwowano powstawanie wysokiego ryzyka blaszek miażdżycowych (20,1% w porównaniu do 15,8%) oraz stanów zapalnych w naczyniach wieńcowych (27% vs. 19,9%). Co ważne, pacjenci z COVID-19 mieli znacznie większe ryzyko niepowodzenia terapii dotyczącej zmian miażdżycowych (10,4% w porównaniu do 3,1%), co oznacza wyższe ryzyko zawału serca lub udaru mózgu.
Zagrożenie utrzymuje się przez długi czas
Profesor Ge podkreślił, że proces zapalny, który pojawia się po zakażeniu koronawirusem, może prowadzić do przyspieszonego narastania blaszek miażdżycowych, szczególnie tych niezwapniałych, które niosą największe ryzyko dla zdrowia pacjenta. Skutki te mogą trwać nawet do roku po przejściu infekcji, niezależnie od innych czynników ryzyka, takich jak wiek, nadciśnienie czy cukrzyca.
Wyniki badania wskazują, że osoby, które przeszły COVID-19, pozostają w grupie podwyższonego ryzyka incydentów sercowo-naczyniowych i wymagają stałej, uważnej opieki medycznej. Wciąż jednak konieczne są dalsze badania, aby dokładnie rozpoznać mechanizmy tego procesu oraz opracować skuteczniejsze strategie zapobiegania i leczenia.
Co dalej?
Naukowcy ostrzegają, że w przyszłości możemy spodziewać się większej liczby pacjentów z problemami sercowo-naczyniowymi, jako długoterminowego skutku pandemii SARS-CoV-2. Wyniki badań sugerują, że monitorowanie zdrowia serca po przebyciu COVID-19 powinno stać się priorytetem dla systemów opieki zdrowotnej na całym świecie.
Zrozumienie roli zapalenia naczyń w progresji miażdżycy u pacjentów po COVID-19 to kluczowy krok do stworzenia skuteczniejszych metod prewencji i leczenia. Naukowcy podkreślają, że skuteczne strategie zarządzania zdrowiem tych pacjentów mogą mieć istotne znaczenie dla globalnej opieki zdrowotnej w nadchodzących latach.