Sztuczna inteligencja gra w Pokémon Red – eksperyment na żywo pokazuje postęp AI
We wtorek firma Anthropic uruchomiła na platformie Twitch nietypowy eksperyment – transmisję na żywo, w której ich najnowszy model AI, Claude 3.7 Sonnet, podejmuje próbę przejścia kultowej gry Pokémon Red. Efekt? Fascynujący spektakl technologicznej ewolucji, stanowiący jednocześnie test możliwości współczesnych algorytmów sztucznej inteligencji oraz wywołujący emocje wśród widzów.
Gry jako poligon doświadczalny AI
Badacze sztucznej inteligencji od lat wykorzystują gry wideo jako arenę testową dla swoich modeli. Takie tytuły jak Street Fighter czy Pictionary służyły już jako benchmarki dla AI, dostarczając wglądu w zdolność maszyn do adaptacji i logicznego myślenia. Jak się okazuje, Pokémon Red nie jest przypadkowym wyborem – gra zawiera liczne zagadki, które wymagają zarówno strategii, jak i umiejętności zapamiętywania wcześniej zdobytych informacji. Model Claude 3.7 Sonnet okazał się znacznie lepiej radzić sobie z tymi aspektami niż jego poprzednik, Claude 3.5 Sonnet, który nie był nawet w stanie opuścić pierwszego domu w grze.
Najnowsza wersja inteligentnego asystenta pokazała jednak, że może nie tylko poruszać się po świecie gry, ale także skutecznie zdobywać kolejne odznaki liderów sal treningowych – co jest głównym celem w Pokémon Red.
Postęp technologiczny i ograniczenia AI
Mimo pierwszych sukcesów, sztuczna inteligencja nadal napotyka na trudności tam, gdzie dla człowieka problem jest trywialny. Podczas transmisji Twitch Claude 3.7 Sonnet stanął przed przeszkodą w postaci kamiennej ściany – przez długi czas AI nie potrafiła rozwiązać tego problemu, próbując wielokrotnie przejść przez przeszkodę, zamiast znaleźć alternatywną ścieżkę.
Jeden z widzów żartobliwie podsumował tę sytuację słowami: „Kto wygra? Komputerowa inteligencja z tysiącami godzin programowania czy jedna kamienna ściana?” Można powiedzieć, że to idealny przykład na to, jak pomimo ogromnego postępu maszyny wciąż miewają trudności z prostymi zadaniami, które dla człowieka są intuicyjne.
Widowisko staje się tym bardziej interesujące, gdy weźmiemy pod uwagę sposób działania Claude 3.7 Sonnet – jego „myśli“ są wyświetlane na ekranie obok rzeczywistej rozgrywki, co pozwala widzom na bieżąco śledzić proces podejmowania decyzji przez AI.
Nostalgia i przyszłość gier z AI
Takie wydarzenia jak transmisja Claude’a na Twitchu przywołują wspomnienia o legendarnej inicjatywie Twitch Plays Pokémon, która odbyła się ponad dekadę temu. Wtedy to tysiące ludzi jednocześnie sterowało postacią w grze za pośrednictwem czatu, co stało się jednym z najbardziej chaotycznych, a zarazem angażujących wydarzeń w historii platformy.
Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Nie jesteśmy już aktywnymi uczestnikami, lecz biernymi obserwatorami, oglądając, jak AI stara się opanować grę, którą wielu z nas ukończyło jako dzieci. Z jednej strony to imponujący pokaz postępu technologii, z drugiej – nieco melancholijna metafora coraz bardziej indywidualnych doświadczeń cyfrowych, w których interakcja międzyludzka ustępuje miejsca obserwowaniu inteligentnych algorytmów.
AI w świecie gier – co dalej?
Czy Claude 3.7 Sonnet rzeczywiście może konkurować z człowiekiem w rozwiązywaniu zagadek logicznych? A może sztuczna inteligencja nadal ma przed sobą długą drogę, zanim będzie w stanie bezbłędnie radzić sobie nawet z tak „prostą” grą jak Pokémon Red?
Nie ma wątpliwości, że tego typu eksperymenty mają ogromny wpływ na rozwój AI, zarówno w gamingu, jak i poza nim. Możliwe, że w przyszłości sztuczna inteligencja nie tylko będzie grać, ale stanie się także towarzyszem graczy, doradcą w rozgrywce czy nawet pełnoprawnym uczestnikiem wirtualnych światów.
Dopóki jednak AI ma problem z kamiennymi ścianami, możemy spać spokojnie – ludzka kreatywność i zdolność adaptacyjna wciąż pozostają nie do zastąpienia.