Zmiana kierunku TuSimple: stworzenie CreateAI i rewolucja w animacji oraz gamingu
TuSimple, firma znana dotychczas z zaawansowanych technologii dla branży autonomicznej, przeszła radykalną transformację i zmieniła nazwę na CreateAI, koncentrując się teraz na generatywnej sztucznej inteligencji w obszarze animacji i gier. Decyzja o rebrandingu wywołała sporo kontrowersji, jednak jasno wskazuje na nowy kierunek działania przedsiębiorstwa.
Firma początkowo zasłynęła w branży technologicznej dzięki swojej działalności w obszarze autonomicznych ciężarówek. W styczniu 2024 roku, po trzech latach od debiutu giełdowego, TuSimple zamknęło operacje związane z autonomicznymi pojazdami w USA i wycofało się z nowojorskiej giełdy. Chociaż pierwotnie planowano restart działalności w Chinach, firma zrezygnowała z tego pomysłu, rozwiązała większość swojego personelu pracującego nad autonomią pojazdów i przestawiła się na dynamicznie rozwijającą się branżę animacji i gier AI. W ślad za tym przyszły też nowe rekrutacje, skoncentrowane na pracownikach z doświadczeniem w tych dziedzinach.
Niektórzy akcjonariusze wyrazili oburzenie związane z nowym kierunkiem firmy. Były współzałożyciel i dyrektor generalny Xiaodi Hou otwarcie krytykował ten ruch, twierdząc, że Mo Chen, inny współzałożyciel oraz główny producent, prowadzi działania na korzyść własnych powiązanych biznesów. Chen jest właścicielem lub współpracownikiem kilku firm zajmujących się animacją i grami, które – jak się okazuje – odgrywają kluczową rolę w nowym przedsiębiorstwie CreateAI. Dokumenty finansowe firmy ujawniają, że zarząd zatwierdził umowę wartą 25 milionów dolarów z dwoma firmami powiązanymi z Chenem, które pracują obecnie nad grą RPG „Heroes of Jin Yong”. W celu ograniczenia konfliktów interesów, Chen formalnie przeniósł swoje udziały w tych spółkach do funduszu powiernictwa, w którym jednak beneficjentami są członkowie jego rodziny.
Pomimo zamknięcia programu rozwoju technologii autonomicznej, CreateAI zamierza wciąż licencjonować swój istniejący dorobek technologiczny w tej dziedzinie partnerom w Chinach. W opublikowanej właśnie strategii biznesowej firma zapowiada również monetyzację istniejącego intelektualnego dorobku autonomii pojazdów. Należy jednak pamiętać, że Xiaodi Hou i inni akcjonariusze próbują zablokować przeniesienie pozostałych aktywów finansowych firmy, które we wrześniu 2024 roku wynosiły około 450 milionów dolarów, do Chin. Hou proponuje rozwiązanie radykalne – likwidację przedsiębiorstwa i zwrot tych środków akcjonariuszom.
Jednocześnie wraz z rebrandingiem, CreateAI zaprezentowało swoje pierwsze przełomowe osiągnięcie – model AI o nazwie „Ruyi”. Jest to zaawansowany system „image-to-video”, który umożliwia przekształcanie obrazów w animacje i filmy, stanowiący fundament nowych narzędzi AI dedykowanych tworzeniu treści dla gier i animacji. Dużą część wiedzy technologicznej wykorzystanej do opracowania „Ruyi” firma wyniosła jeszcze z działań związanych z autonomią pojazdów. Model „Ruyi” dostępny jest na zasadach open-source na platformie Hugging Face, co zwiększa jego potencjalny wpływ na cały rynek generatywnej AI.
Cheng Lu, obecny CEO CreateAI, wyraził przekonanie, że takie zintegrowane podejście, skupiające się na przecięciu technologii generatywnej AI i cyfrowej rozrywki, zapewni firmie przewagę konkurencyjną i długoterminowe możliwości rozwoju. Jako dowód potencjału firmy, CreateAI nawiązało współpracę z japońskim projektantem anime Shōjim Kawamorim, ikoną gatunku, znanym jako „ojciec Macross”. Owocem tej współpracy ma być zarówno film animowany, jak i gra wideo.
Nowa strategia CreateAI wyraźnie koncentruje się na wykorzystaniu technologii generatywnej do poszerzania granic rozrywki cyfrowej. Inwestycje w sztuczną inteligencję oraz współprace z twórcami sztuki wizualnej i gier pokazują, że firma widzi swoje miejsce w dynamicznie rozwijającym się segmencie technologii. Zainteresowanie, jakie firma generuje, zarówno swoją transformacją biznesową, jak i projektami AI, będzie więc bacznie obserwowane przez cały świat technologiczny. Czy CreateAI zdoła w pełni wykorzystać swój potencjał, pomimo tarć z akcjonariuszami, okaże się już wkrótce.