Marissa Mayer to postać, która doskonale zna zarówno obietnice, jak i wyzwania związane z reklamą internetową. Współtworzyła fundamenty Google Search, a przez kilka lat pełniła funkcję dyrektora generalnego Yahoo. Obecnie stoi na czele swojej własnej firmy, Sunshine, która tworzy aplikacje mające na celu usprawnienie codziennego życia użytkowników – od łatwiejszego dzielenia się zdjęciami w grupach, aż po organizowanie kontaktów i przypominanie o urodzinach znajomych. Chociaż żadna z tych aplikacji jeszcze nie zyskała masowej popularności, doświadczenie Mayer sprawia, że jej opinie na temat reklamy internetowej są warte uwagi.
Reklama w dobie narzędzi AI
Podczas Cerebral Valley AI Summit w San Francisco Mayer podzieliła się swoją wizją na temat przyszłości reklamy w erze sztucznej inteligencji. Została zapytana, jak jej zdaniem zmienią się działania reklamodawców w odpowiedzi na rosnące oczekiwania konsumentów wobec dostępności i prezentacji informacji. Jej odpowiedź była jednoznaczna: reklamodawcy będą zmuszeni udostępniać więcej danych niż kiedykolwiek wcześniej, aby dostarczyć konsumentom precyzyjne i szczegółowe odpowiedzi.
Jako przykład Mayer przywołała wczesne dni Google Search i wyszukiwanie biletów na koncerty. „Jednym z klasycznych przykładów, które używaliśmy, by pokazać, jak reklamy mogą poprawiać wyszukiwanie, były bilety na koncerty. Gdy ludzie szukają biletów, obecność reklamodawcy, który ma te bilety na sprzedaż i jest gotów zapłacić za miejsce w wynikach wyszukiwania, jest oznaką jakości. Poszukujący nie chcą czytać artykułów o koncercie – oni chcą możliwość zakupu biletów. To idealne dopasowanie oczekiwań zarówno reklamodawców, jak i użytkowników.”
Nowa jakość wyszukiwania: od danych do syntezy
W kontekście sztucznej inteligencji Mayer przewiduje, że użytkownicy, którzy będą pytać o bilety na dany koncert, oczekują czegoś więcej niż prostych linków. „Chcą zobaczyć dokładnie, jakie miejsca są dostępne, gdzie się znajdują na stadionie, jakie są ceny. Chcą, by ta informacja została podana w równie syntetyczny sposób, jak robi to generatywna sztuczna inteligencja. To oznacza, że reklamodawcy będą musieli ściślej współpracować z Google i innymi wyszukiwarkami, aby ich oferty były odpowiednio zaprezentowane i zintegrowane z odpowiedziami.”
Zapytana, czy firmy takie jak StubHub czy Ticketmaster byłyby skłonne udostępnić Google wystarczająco dużo danych, aby sprostać tym oczekiwaniom, Mayer zauważyła, że trend ten już jest widoczny. „Jeśli spojrzymy na to, jak wyglądały reklamy w wyszukiwarkach 10 lat temu w porównaniu do dzisiejszych czasów, czy nawet na rozwój Google Shopping, widzimy, że coraz więcej reklamodawców udostępnia pełne informacje o swoim asortymencie oraz dodatkowe szczegóły. Myślę, że ten trend będzie się nasilał.”
Reklama oparta na AI: przyszłość czy konieczność?
Choć Mayer odnosiła się głównie do wyszukiwarek, jej spostrzeżenia mogą znaleźć zastosowanie również w przypadku dostawców czystej AI, takich jak OpenAI czy Perplexity. Można sobie wyobrazić sytuację, w której reklamodawcy zaczynają współpracować z tymi firmami, oferując sponsorowane odpowiedzi na konkretne zapytania, zwłaszcza tam, gdzie odpowiedzi idealnie odpowiadają na potrzeby użytkowników.
W miarę jak koszty obliczeniowe związane z AI będą rosły, firmy zajmujące się sztuczną inteligencją będą zmuszone szukać nowych źródeł przychodów. Możliwość monetyzacji odpowiedzi generowanych przez AI, które jednocześnie pełnią funkcję reklamową, może być jednym z kierunków dalszego rozwoju.
Podsumowanie
Marissa Mayer, jako osoba z bogatym doświadczeniem w branży technologicznej, dostarcza interesujących przemyśleń na temat przyszłości reklamy i danych w erze sztucznej inteligencji. Jej wizja wskazuje na coraz większą integrację reklam z zaawansowanymi systemami AI, co ma na celu sprostanie rosnącym oczekiwaniom konsumentów. W świecie, gdzie precyzja i personalizacja stają się kluczowe, współpraca między reklamodawcami a platformami technologicznymi wydaje się nieunikniona.