Po przełomowym wyroku amerykańskiego sądu, jedno z najpopularniejszych narzędzi do strumieniowania muzyki – Spotify – zyskało prawo do umieszczania odnośników do zakupu subskrypcji bezpośrednio w aplikacji na iOS, z pominięciem systemów płatności Apple. Oznacza to, że użytkownicy mogą już teraz z poziomu aplikacji przejść do zewnętrznej strony płatności, omijając tym samym typową prowizję Apple, która wynosiła aż 30% wartości transakcji.
Nowa aktualizacja aplikacji, która umożliwia to rozwiązanie, została już wprowadzona i zaakceptowana przez Apple – zgodnie z nakazem sądu. Dzięki niej użytkownicy w Stanach Zjednoczonych mogą przeglądać wszystkie dostępne plany subskrypcyjne oraz promocje Spotify bezpośrednio w aplikacji. Po kliknięciu w wybrany plan, użytkownicy zostają przeniesieni na zewnętrzną stronę płatności, gdzie mogą sfinalizować transakcję bez dodatkowych opłat narzucanych przez Apple.
To ogromne udogodnienie nie tylko dla Spotify, ale przede wszystkim dla klientów, którzy do tej pory płacili wyższe ceny tylko dlatego, że Apple pobierało prowizję od rachunków wystawianych przez deweloperów. W ramach wyroku Apple nie może już również stosować tzw. ekranów strachu, czyli ostrzeżeń dla użytkowników próbujących przejść do zewnętrznej metody płatności – praktyka ta, zdaniem sądu, była manipulacyjna i wprowadzała w błąd użytkowników.
Kluczowym punktem zwrotnym w sprawie okazała się decyzja sądu wydana 30 kwietnia, która była efektem zwycięstwa Epic Games w procesie przeciwko Apple. W ramach tego rozstrzygnięcia sąd orzekł, że Apple nie tylko musi znieść opłaty w wysokości 27% za płatności dokonywane poza App Store, ale również nie może ograniczać bądź blokować możliwości kierowania użytkowników do alternatywnych systemów płatniczych. Sąd uznał również, że Apple naruszyło wcześniejsze postanowienia sądowe zabraniające tego rodzaju praktyk. Co więcej, jeden z wiceprezesów Apple miał złożyć fałszywe zeznania przed sądem, co może mieć dodatkowe konsekwencje prawne dla firmy w oddzielnym postępowaniu.
Apple obecnie nie zgadza się z decyzją sądu i zapowiedziało apelację, starając się odwrócić niekorzystny dla siebie werdykt. Spór ten pokazuje jednak rosnącą presję, jaką wywierają duże firmy technologiczne oraz deweloperzy oprogramowania na monopolistyczne praktyki w ramach zamkniętych ekosystemów cyfrowych gigantów takich jak Apple. Dla użytkowników oznacza to przede wszystkim większą przejrzystość, możliwość wyboru i – co równie istotne – niższe ceny.
Czas pokaże, jak zakończy się batalia sądowa między Apple a resztą branży, ale jedno jest pewne – precedens ten może zmienić sposób funkcjonowania aplikacji mobilnych na urządzeniach iOS na całym świecie.