W 2024 roku marka Realme postawiła na ambitny krok, wprowadzając na rynek aż 45 urządzeń. Niektóre z nich dostępne były wyłącznie na rynku chińskim, inne skierowano na arenę międzynarodową. Jak w tak ogromnej ofercie znaleźć urządzenia, które naprawdę zasługują na uwagę? Poniżej znajdziecie przegląd najlepszych oraz najbardziej rozczarowujących modeli smartfonów tej marki.
Realme GT 7 Pro – Zwycięzca w kategorii flagowców
Realme GT 7 Pro to prawdziwy powiew świeżości, który pojawił się pod koniec roku, ratując dość przeciętny dotychczas roczny bilans marki. Ten smartfon jest reprezentantem kategorii premium – wyposażony w najnowszy procesor, wszechstronne aparaty oraz potężną baterię, zyskał uznanie użytkowników. Do tego dochodzi niezwykle jasny ekran AMOLED, który pozytywnie zaskoczył recenzentów.
GT 7 Pro oferuje wiele funkcji klasy premium, w tym wodoodporność zgodną z normą IP69, system Android 15 z intuicyjną nakładką Realme UI oraz dodatki, takie jak NFC obsługujące 360 stopni. Co prawda w jednym z kluczowych rynków telefon sprzedawany jest z nieco mniejszą baterią o pojemności 5800 mAh, jednak pozostaje to całkiem przyzwoity wynik, zwłaszcza w połączeniu z ultraszybkim ładowaniem o mocy 120 W. To wystarczy, by uczynić z Realme GT 7 Pro lidera wśród flagowców.
—
Seria Realme GT 6 – Rozczarowanie roku
Seria GT 6 miała być kontynuacją udanej linii flagowych urządzeń Realme, ale tym razem marka nie sprostała oczekiwaniom. Modele takie jak GT 6 czy GT 6T nie zaoferowały wystarczająco atrakcyjnych rozwiązań. GT 6T został wyposażony w procesor Snapdragon 7, a GT 6 – w Snapdragon 8 Gen 3, jednak ten ostatni daleki jest od najwydajniejszych jednostek na rynku.
Dodatkowo model GT 6 dostępny był wyłącznie w Chinach, co ograniczyło jego globalny potencjał. Jeśli szukamy pozytywów, to warto wspomnieć o szybkim ładowaniu – to chyba jedyny aspekt, który wyróżniał te urządzenia na plus. Na szczęście Realme szybko odpowiedziało na krytykę, prezentując znacznie lepszy model GT 7, co pozwoliło zrehabilitować ofertę flagową w oczach użytkowników.
—
Realme 13 Pro+ – Wyważony sukces w segmencie średniaków
Realme 13 Pro+ początkowo nie wywoływał większych emocji – model ten wydawał się bardzo podobny do swojego poprzednika. Ekran, procesor i aparaty były niemal takie same jak w poprzedniej generacji. Jednak bardziej szczegółowe testy pokazały, że firma wprowadziła znaczące usprawnienia w obszarze trwałości baterii, szybkości ładowania i jasności ekranu.
Model 13 Pro+ znalazł również zastosowanie dla funkcji AI, zwłaszcza w obrębie edycji zdjęć. Co ciekawe, to pierwszy smartfon Realme ze średniej półki, który w pełni korzysta z takich rozwiązań. Dodatkowym atutem jest teleobiektyw, który na tym poziomie cenowym wciąż rzadko można spotkać. Dzięki tym zabiegom Realme 13 Pro+ trafił do grona urządzeń naprawdę godnych uwagi.
—
Realme 12 Pro+ – Symbol marketingowego błędu
Jeśli mówimy o zasługach Realme 13 Pro+, należy wspomnieć jego poprzednika, czyli Realme 12 Pro+, który w porównaniu do nowszego modelu wypadł bardzo blado. Nie chodziło jedynie o brak rewolucji technologicznych, ale o kontrowersyjną strategię marketingową, która towarzyszyła premierze.
Producent próbował nawiązać współpracę z luksusowymi szwajcarskimi projektantami – użyto nawet nazw związanych z Rolexem (np. Submarine, Navigator). To działanie mogło przyciągnąć uwagę, ale ostatecznie naraziło markę na krytykę. Konsumenci szybko zauważyli, że Realme przesadza z aspiracjami, które nie mają pokrycia w rzeczywistej jakości produktu. Efekt? Realme 12 Pro+ zostało szybko zapomniane.
—
Realme Note 50 – Budżetowy wygrany
Realme Note 50 rozpoczął nową erę w portfolio marki – był to pierwszy smartfon z serii Note, stworzonej z myślą o użytkownikach dysponujących ograniczonym budżetem. Co ważne, niska cena (telefon sprzedawano za mniej niż 500 zł) nie poszła w parze z obniżeniem jakości wykonania. Realme położył duży nacisk na materiały, kontrolę jakości i optymalizację.
Smartfon ten, znany na rynku indyjskim jako Realme C51, nie tylko trafił w gusta użytkowników, ale także przyczynił się do dalszej ekspansji marki na nowe rynki. Możliwości Note 50 znacząco wykraczają poza standardy w tej kategorii cenowej, dzięki czemu stał się jednym z najbardziej opłacalnych budżetowców roku.
—
Realme P1 – Niepotrzebna linia produktowa?
Realme P1 oraz jego nieco lepiej wyposażona wersja P1 Pro miały skupiać się na wydajności za niską cenę. Zapowiadano, że seria „P” skierowana będzie do indyjskich użytkowników, jednak tamtejszy rynek już wcześniej zdominowany był przez podobne telefony, oferujące najwyższą wartość w przystępnej cenie.
Późniejsze rozszerzenie tej linii o modele, takie jak P1 Speed czy P2 Pro, jeszcze bardziej zamieszało w ofercie Realme, która i tak była przepełniona różnorodnymi modelami. W efekcie seria P stała się problematycznym eksperymentem, który być może miał budować zasięgi marki, ale ostatecznie wykazał ograniczoną użyteczność z punktu widzenia konsumentów.
—
Po analizie oferty Realme na 2024 rok widać, że firma nie boi się eksperymentów. Może to działać zarówno na korzyść marki, jak i przeciwko niej. Kluczem do dalszego sukcesu powinna być większa selekcja projektowanych urządzeń, aby konsumenci mogli łatwiej zidentyfikować te, które rzeczywiście spełniają ich potrzeby.