Seria smartfonów składanych Galaxy Z Flip od Samsunga przeszła przez kilka etapów ewolucji, zwłaszcza jeśli chodzi o ekran zewnętrzny. Pierwszy model oferował jedynie malutki wyświetlacz, wystarczający do podglądu kilku ikon powiadomień. W modelach Z Flip3 i Z Flip4 producent nieco zwiększył możliwości – pozwalały one na wyświetlenie dwóch linii tekstu, jednak nadal było to rozwiązanie bardziej informacyjne niż użytkowe. Znaczący krok naprzód pojawił się w edycjach Z Flip5 oraz Z Flip6 – otrzymały one 3,4-calowy ekran zewnętrzny, który umożliwiał uruchamianie aplikacji, choć nadal otoczony był grubymi ramkami.
Najnowszy model w tej rodzinie, Samsung Galaxy Z Flip7, ma wprowadzić największą jak dotąd zmianę i – według przecieków – może to być ostatni etap ewolucji tego projektu. Wszystko wskazuje na to, że doczekamy się pełnoekranowego wyświetlacza typu edge-to-edge, obejmującego niemal całą powierzchnię przedniego panelu. Nowe rendery, które ujrzały światło dzienne dzięki wyciekowi interfejsu One UI 8, ujawniają niemal całkowicie zajęty przez ekran front urządzenia, z wyjątkiem przestrzeni niezbędnej dla obiektywów aparatów i diody LED.
Według dostępnych informacji z przecieków, nowy ekran zewnętrzny Galaxy Z Flip7 będzie mierzył aż 4 cale – to znaczący krok naprzód, który zmieni sposób interakcji z urządzeniem przy jego złożonej formie. Tradycyjna konstrukcja typu clamshell zyska tym samym nowe funkcjonalności, pozwalając na szersze wykorzystanie możliwości telefonu bez potrzeby jego otwierania – zarówno do przeglądania powiadomień, jak i do korzystania z wybranych aplikacji.
Idąc dalej, Galaxy Z Flip7 ma również otrzymać powiększony ekran główny. Przekątna wewnętrznego wyświetlacza wzrośnie z 6,7 cala (jak miało to miejsce w Z Flip6) do 6,85 cala. Zmianom ulegną także wymiary urządzenia – po rozłożeniu smartfon mierzyć będzie 166,6 x 75,2 x 6,9 mm, co oznacza wzrost szerokości względem poprzednika. Dodatkowo, dzięki znacznemu zmniejszeniu ramek bocznych, użytkownicy mogą liczyć na zauważalnie większy obszar roboczy ekranu oraz bardziej immersyjne wrażenia wizualne. Zmiany te wpisują się w ogólną tendencję smuklejszego i bardziej funkcjonalnego designu, o czym świadczą również zapowiedzi dotyczące jeszcze cieńszego Galaxy Z Fold7 – jego grubość po rozłożeniu ma zmniejszyć się z 5,6 mm do zaledwie 3,9 mm.
Nowy model ma również zyskać nieco większą baterię. Przewiduje się wzrost jej pojemności o 300 mAh względem poprzednika, co z pewnością poprawi czas działania urządzenia, choć nadal ładować go będzie można z maksymalną mocą 25W. Jeśli chodzi o aparaty, na ten moment nie spodziewamy się rewolucji – zestaw fotograficzny ma składać się z dobrze znanego duetu: głównego sensora 50 MP oraz ultraszerokokątnego obiektywu 12 MP. To sprawdzone rozwiązanie, które w połączeniu z zaawansowaną obróbką obrazu Samsunga nadal ma szansę zaoferować bardzo dobre rezultaty.
Projekt Galaxy Z Flip7 to przykład przemyślanej ewolucji – nie tyle rewolucji sprzętowej, co stopniowego i systematycznego rozwijania funkcjonalności. Największą zmianą bez wątpienia jest ogromny, niemal bezramkowy ekran zewnętrzny, który stanie się kluczowym elementem wyróżniającym ten model na tle poprzedników i konkurencji. Wszystko wskazuje na to, że Samsung coraz śmielej dąży do połączenia stylu z użytecznością, oferując urządzenie składane, które nie tylko przyciąga wzrok, ale też realnie zwiększa komfort codziennego użytkowania.
Więcej informacji poznamy zapewne w ciągu nadchodzących tygodni, gdy zbliżać się będzie oficjalna premiera Galaxy Z Flip7. Jedno jest pewne – składane smartfony w 2024 roku wchodzą na zupełnie nowy poziom.