Poco F7 Pro niedawno zadebiutował na rynku i już teraz dostępny jest w atrakcyjnej promocji, obniżonej aż o 100 euro, co przekłada się na około 430 zł. Ten model śmiało można zaliczyć do kategorii „pogromców flagowców” – oferuje wyspecjalizowane podzespoły w znacznie niższej cenie niż topowe smartfony konkurencji. Na pokładzie znajduje się potężny układ Snapdragon 8 Gen 3, a także zachwycający, 12-bitowy ekran OLED o przekątnej 6,67 cala i rozdzielczości 1440p+ z obsługą Dolby Vision. Energię dostarcza bateria 6000 mAh, którą naładujemy błyskawicznie dzięki technologii ładowania przewodowego 90 W. Warto również wspomnieć o ultradźwiękowym czytniku linii papilarnych, który zwiększa wygodę użytkowania. Na uwagę zasługuje jednak bardziej podstawowy zestaw aparatów – 50 MP jednostka główna (matryca 1/1.55 cala z OIS) oraz 8 MP szeroki kąt.
Dla osób szukających jeszcze wyższej klasy i pełnoprawnych funkcji flagowca zostało przygotowane wydanie Poco F7 Ultra. Chociaż jego zniżka sięga zaledwie 50 euro (około 215 zł), nadal jest to jedna z najtańszych opcji z najnowszym układem Snapdragon 8 Gen 3 Elite. Telefon wzbogacono o dodatkowy obiektyw tele – 50 MP z ogniskową 60 mm (2,5x zoom optyczny) – oraz ulepszony ultraszerokokątny aparat 32 MP. Zmniejszeniu uległa natomiast pojemność baterii do 5300 mAh, ale w zamian otrzymujemy ultraszybkie ładowanie – 120 W przewodowe oraz 50 W bezprzewodowe.
Nowością na rynku jest również CMF Phone 2 Pro – urządzenie zaprezentowane oficjalnie w tym tygodniu. Start sprzedaży planowany jest na 12 maja, ale już teraz można składać zamówienia przedpremierowe. Warto się pospieszyć, bo w zestawie promocyjnym znajdziemy także bezprzewodowe słuchawki CMF Buds 2, które zadebiutowały razem z telefonem. Same słuchawki oferują aktywną redukcję szumów, technologię Dirac Opteo oraz możliwość łączenia z kilkoma urządzeniami jednocześnie – wszystko to dostępne w przystępnej cenie.
Smartfon CMF Phone 2 Pro w podstawowej wersji wyceniono na 250 euro, czyli około 1070 zł. To bardzo atrakcyjna propozycja, zwłaszcza gdy spojrzymy na możliwości urządzenia. Jednak dla oszczędnych producent wciąż oferuje poprzedni model – CMF Phone 1, tańszy o 70 euro (ok. 300 zł). Co tracimy, decydując się na starszą wersję? Głównie wyświetlacz – w CMF 1 jest to również OLED o przekątnej 6,67 cala i rozdzielczości Full HD+, ale już bez HDR10+, z odczuwalnie niższą jasnością szczytową (2000 nitów vs. 3000 nitów w Pro) oraz niższą częstotliwością odświeżania. Z perspektywy podzespołów nie znajdziemy większych różnic – obydwa modele napędza chip Dimensity 7300 z obsługą kart microSD i baterią 5000 mAh ładowaną z mocą 33 W.
CMF Phone 2 Pro wypada jednak zdecydowanie lepiej w kwestii fotograficznych możliwości. Startowy model ma zaledwie jeden aparat – 50 MP bez OIS. Nowa wersja Pro dysponuje już zestawem składającym się z trzech kamer: głównej 50 MP z większą matrycą 1/1.57 cala, teleobiektywu 50 MP (50 mm) oraz 8 MP aparatu ultraszerokokątnego. W nowej wersji pojawia się również NFC, czego brakowało w CMF 1. Użytkownicy mogą także skorzystać z mocowanych przez MagSafe akcesoriów, w tym obiektywów makro oraz fish-eye, które montuje się do nowego, magnetycznego panelu tylnego – choć sam smartfon nadal nie wspiera ładowania bezprzewodowego, funkcjonalność akcesoriów jest imponująca.
Jeśli komuś zależy na optycznej stabilizacji obrazu (OIS), istnieje jeszcze opcja kupna modelu Nothing Phone (3a). Jest on droższy o około 80 euro (340 zł) względem CMF Phone 2 Pro, ale za tę kwotę zyskujemy aparat główny z OIS, lepszy układ Snapdragon 7s Gen 3 oraz ładowanie zwiększone do 50 W. Telefon nadal nie oferuje ładowania bezprzewodowego, ale użytkownicy otrzymują unikalne podświetlenie Glyph z tyłu obudowy, co bez wątpienia czyni go jednym z ciekawszych modeli.
W sprzedaży pozostaje ponadto zeszłoroczny Nothing Phone (2a), który jest tańszy od CMF Phone 2 Pro, a mimo to oferuje bardzo zbliżone parametry. Ma świetny wyświetlacz OLED 6,7 cala z obsługą HDR i identyczną pojemność baterii, czyli 5000 mAh z ładowaniem 45 W. Wyróżnia się jednak obecnością dwóch 50 MP aparatów (główna z OIS oraz ultraszeroka), a także eleganckim systemem podświetlenia Glyph. Jego procesorem jest Dimensity 7200 Pro – nieco wolniejszy od 7300 – ale brak slotu na kartę microSD może zaważyć na decyzji zakupowej niektórych użytkowników.
Jeżeli szukasz czegoś z większą ilością pamięci wbudowanej, dobrze wypada Poco X7 – smartfon wyposażony w te same podzespoły, co CMF 2 Pro (Dimensity 7300), ale z opcją 12 GB RAM i aż 512 GB przestrzeni dyskowej za dopłatą zaledwie ok. 85 zł. Choć nie znajdziemy tu slotu na kartę microSD, to z takim zapasem pamięci wielu użytkowników raczej nie będzie tego potrzebować. Smartfon ma też lepsze zabezpieczenie przed wodą (IP69 vs IP54) oraz znakomity 12-bitowy ekran o rozdzielczości 1220p+ z obsługą Dolby Vision. Główny aparat 50 MP wyposażono w OIS, jednak matryca jest mniejsza (1/1.95 cala), a zestaw uzupełnia jedynie 8 MP szeroki kąt – teleobiektyw jest nieobecny. Bateria o pojemności 5110 mAh ładuje się z maksymalną mocą 45 W.
Za nieco więcej można skusić się na wersję Poco X7 Pro z nowszym układem Dimensity 8400 Ultra, opartym w całości na rdzeniach Cortex-A725. Bateria wzrosła tu do 6000 mAh, a ładowarka osiąga moc 90 W. Zestaw kamer pozostał jednak bez zmian – brak więc dodatkowego teleobiektywu lub większych ulepszeń fotograficznych względem wersji bazowej.
Rozważając inne alternatywy w zbliżonym przedziale cenowym, warto również przyjrzeć się Motorola Edge 50 Fusion – smartfonowi z zakrzywionym 6,7-calowym ekranem OLED (1080p+, 144 Hz, 10-bit) i pełnym certyfikatem wodoszczelności IP68. Napędzany przez układ Snapdragon 7s Gen 2 oferuje stabilizowany aparat główny 50 MP (1/1.56 cala) oraz dodatkowy 13 MP szeroki kąt. Brakuje tu jednak obsługi kart microSD, a producent obiecuje jedynie dwie aktualizacje systemu.
Na uwagę zasługuje też Xiaomi Redmi Note 14 5G – model bez obiektywu tele, ale z imponującym sensorem głównym 108 MP z OIS oraz trybem 3x zoom (choć nieco sztucznym). Posiada złącze słuchawkowe 3,5 mm, obsługuje karty microSD, ale podobnie jak Motorola, otrzyma tylko jedną aktualizację systemu. Smartfon napędzany jest przez układ Dimensity 7025 Ultra, który poradzi sobie z większością codziennych zadań bez trudu.
Jak widać, wybór w segmencie średniej półki cenowej i „pogromców flagowców” jest dziś ogromny. Niezależnie od tego, czy szukasz potężnego procesora, wyjątkowego aparatu, czy długiego czasu pracy na baterii – z pewnością znajdziesz coś dla siebie.