Łatwy dostęp do Internetu to dla wielu z nas wygoda i powodów do zadowolenia, zwłaszcza że za jego pośrednictwem możemy załatwić wiele spraw. Niestety korzystanie z Internetu zawsze obarczone jest ryzykiem, ponieważ musimy liczyć się z tym, że nasze dane mogą trafić w ręce nieodpowiednich osób. Oczywiście nie zawsze muszą to być ręce hakerów. Nasze dane są również cenne dla wielu innych osób, w tym również reklamodawców. Kto dokładnie się nimi interesuje? Jak się chronić przed śledzeniem w sieci? Tego i kilku innych rzeczy dowiesz się z poniższego tekstu, więc zachęcamy do krótkiej lektury!
Kto może być zainteresowany naszą aktywnością w sieci?
Na pierwszy rzut oka można uznać, że nasza aktywność w sieci nie wzbudza zbyt dużego zainteresowania. Jednak, gdy poświęcimy chwilę na zgłębienie zagadnienia i zebranie podstawowych informacji, to szybko dojdziemy do wniosku, że byliśmy w błędzie. Jak się okazuje, nasza aktywność w sieci może być interesująca i to dla wielu różnych podmiotów. Przede wszystkim mowa tutaj o mediach społecznościowych, ponieważ korzystają z zaawansowanych skryptów, których celem jest dopasować wyświetlaną zawartość do naszych zainteresowań. Takie działania nie powinny nas jednak dziwić, ponieważ dla mediów społecznościowych to najlepszy sposób na przyciągnięcie reklamodawców i zwiększenie ich aktywności w social mediach, a więc również na zyski. Jednak nie pozostaje to bez negatywnych dla nas, jako użytkowników danych portali, ponieważ możemy stracić dostęp do wartościowej treści i zamknąć się tylko w konkretnym zagadnieniu.
Oczywiście na tym nie koniec, ponieważ naszą aktywnością w sieci lubią też śledzić firmy marketingowe, wyszukiwarki internetowe, czy nawet inne serwisy, które dają możliwość promowania usług. Jest to spowodowane tym, że jeśli będą celować w odpowiednią grupę przedsiębiorstwa, to mają szansę trafić ze swoimi propozycjami do większego grona potencjalnych klientów. Dane internautów pozwalają zidentyfikować właśnie te grupy, więc nie powinno nas dziwić, że stały się bardzo cenne dla reklamodawców.
Poza tym warto też pamiętać o oszustach i cyberprzestępcach, którzy niestety próbują wyłudzić jak najwięcej danych, by doprowadzić do włamania na konto bankowe, naszego maila, czy nawet na portale społecznościowe. Dlatego tak często mówi się o tym, by zachować ostrożność i zacząć stosować metody, które pozwalają zwiększyć bezpieczeństwo przesyłanych informacji.
Jak zatem chronić swoje dane w Internecie?
Okazuje się, że istnieje wiele różnych narzędzi, które dają nam szansę na lepszą kontrolę tego, kto może otrzymać dostęp do naszych danych. Niektóre z nich pozwalają ukryć adres IP, a to z kolei prowadzi do tego, że druga strona połączenia nie jest w stanie określić naszej lokalizacji. W tym miejscu warto też wspomnieć, że algorytmy reklamodawców mogą zapisywać dane naszego IP tymczasowo, więc nie będą miały żadnych korzyści z informacji, jakie o nas zdobędą. Nie sposób pominąć również znaczenia szyfrowania, które sprawia, że ostatecznie możemy zwiększyć swoje bezpieczeństwo w sieci. Wszystko dlatego, że jeśli w ten sposób zostaną przechwycone, to nie będą możliwe do odczytania.
VPN sposobem na walkę ze śledzeniem w sieci
Jednym z lepszych sposób na walkę ze śledzeniem w sieci może być wykorzystanie VPN, czyli pewnego rodzaju tunelu sieciowego. To właśnie VPN sprawia, że docelowe strony nie są w stanie poznać danych dotyczących naszego urządzenia. Dzieje się tak, ponieważ ruch przechodzi przez jeden lub nawet kilka serwerów, które dokładają starań, by sprawnie ukryć nasze dane. Najczęściej z takich rozwiązań korzystają firmy, ponieważ to właśnie w nich kładzie się nacisk na to, by informacje pozostały w obrębie przedsiębiorstwa i nie doszło do ich wycieku. To jednak nie oznacza, że VPN nie może okazać się dobrym wyborem też dla innych, w tym nawet dla zwykłych użytkowników korzystających z Internetu.
Kluczową częścią działania większości VPN-ów jest szyfrowanie, a wykorzystanie odpowiednich algorytmów sprawia, że dane będą zrozumiałe tylko dla tych serwerów, które mają otrzymać daną informację. Niesie to ze sobą wiele innych korzyści, w tym na przykład to, że możemy ukryć swoją lokalizację i korzystać z treści, które nie są dostępne w naszym kraju. Oczywiście jakość i szybkość połączenia nie zmienia się przy korzystaniu z VPN, więc sprawnie i bezpiecznie możemy przeglądać w sieci dokładnie to, co chcemy. Co ważne, łączenia z siecią z użyciem VPN jest legalne, więc nie musimy obawiać się żadnych negatywnych skutków swoich działań. Ważne, by za każdym razem stawiać na najbezpieczniejsze protokoły, więc na OpenVPN, L2TP, czy na IPSec.
Wtyczki i rozszerzenia do przeglądarki sposobem na walkę ze śledzeniem w sieci
Oczywiście na tym nie koniec pomysłów, ponieważ sposobów na walkę ze śledzeniem w sieci znajdzie się o wiele więcej. Świetnym przykładem mogą tutaj okazać się niektóre wtyczki, czy rozszerzenia do przeglądarek. Jednym z takich rozszerzeń jest Ghostery, który swoją drogą czeka praktycznie w większości najpopularniejszych przeglądarek. Jeśli zdecydujemy się na korzystanie z tego typu wtyczek, to będziemy mieli pełną kontrolę nad tym, które strony mają dostęp do naszych danych. Oczywiście takich wtyczek znajdzie się o wiele więcej i wszystkie możemy znaleźć w rozszerzeniach do przeglądarek. Wystarczy je znaleźć, pobrać i zainstalować w swojej przeglądarce.
Sieć Tor sposobem na walkę ze śledzeniem w sieci
Sieć Tor już od pewnego czasu uchodzi za jedno z lepszych rozwiązań do walki ze śledzeniem w sieci. To nas jednak nie powinno dziwić, ponieważ okazuje się lepsza niż VPN. Aby jednak korzystać z sieci Tor, najpierw trzeba pobrać dedykowaną przeglądarkę lub zmienić konfigurację połączenia. To jednak dopiero początek. Użytkownicy często zgłaszają niższą prędkość transferu, więc również przeglądanie witryn nie będzie odbywać się tak sprawnie. Za to decydując się na sieć Tor, możemy cieszyć się niemal całkowitą prywatnością i skuteczną ochroną przed śledzeniem. Jest to efekt tego, że dane w Tor na początku szyfrowane są kolejnymi warstwami. W samym przekazywaniu informacji uczestniczy nie tylko nasz sprzęt, ale również inne komputery w sieci. Kolejne punkty owszem mogą odszyfrować jedną warstwę, ale i tak nigdy nie poznają źródła, ani też celu przesyłanych danych. Dlatego korzystanie właśnie z tego rozwiązania dla wielu z nas również może okazać się dobrym sposobem na zachowanie prywatności w sieci.