Apple wciąż nie potwierdziło, czy opóźnione funkcje spersonalizowanej Siri zaprezentowane podczas konferencji WWDC 2024 były czymś więcej niż koncepcyjną zapowiedzią. Jednak według najnowszych doniesień funkcjonalność ta istnieje już wewnętrznie w przynajmniej częściowo używalnej formie. Choć publiczne demonstracje tych możliwości jeszcze się nie odbyły, firma musi teraz dopracować je tak, aby działały nie tylko poprawnie, ale i niezawodnie, zanim trafią do użytkowników.
Podczas niedawnego wewnętrznego spotkania zespołu Siri, którego szczegóły ujawnił Mark Gurman z Bloomberga, starszy dyrektor Siri, Robby Walker, zaprezentował kilka funkcji w działaniu. Zademonstrował między innymi możliwość odnalezienia numeru prawa jazdy na żądanie, wyszukiwanie konkretnych zdjęć dziecka oraz precyzyjne sterowanie aplikacjami wyłącznie za pomocą głosu. Pokazał również, jak Siri może osadzać treści w e-mailu, dodawać odbiorców oraz modyfikować inne elementy wiadomości. To ważny krok w kierunku bardziej zaawansowanej i kontekstowej obsługi asystenta głosowego.
Mimo budzących zainteresowanie demonstracji, Apple oficjalnie nie określiło, kiedy użytkownicy będą mogli skorzystać z tych funkcji. Według Gurmana system działa obecnie tylko w „dwóch trzecich do 80% przypadków”, co oznacza, że przed zespołem Siri wciąż stoi wiele wyzwań związanych z jego niezawodnością. Choć firma zapowiada, że wdrożenie tej technologii nastąpi „w nadchodzącym roku”, nie podano dokładniejszej daty premiery. Niektóre doniesienia sugerują, że mogą one pojawić się dopiero w 2026 roku, co oznaczałoby, że funkcjonalność ta zostanie udostępniona nie wcześniej niż w iOS 19.4.
Gdy funkcje te wejdą w życie, Siri będzie mogła lepiej dostosowywać się do kontekstu użytkownika, uwzględniając m.in. zawartość ekranu i głębszą integrację z aplikacjami. Podczas prezentacji na WWDC 2024 Apple przedstawiło scenariusz, w którym użytkownik pyta Siri o szczegóły dotyczące lotu swojej matki oraz rezerwacji lunchu – asystent pobiera te informacje z aplikacji Mail i Wiadomości. Tego typu funkcje mogą znacząco zwiększyć użyteczność Siri w codziennych zadaniach.
Dodatkowym potwierdzeniem trwających prac nad nowymi funkcjami jest adnotacja umieszczona na stronach produktowych iPhone’a 16, w której Apple zaznacza, że „rozumienie kontekstu osobistego Siri, świadomość ekranu i działania w aplikacjach są w fazie rozwoju i będą dostępne w przyszłej aktualizacji oprogramowania”. Wprowadzenie tak istotnych zmian wymaga jednak precyzyjnych testów i optymalizacji – Apple będzie musiało dopilnować, by przejście na nową generację Siri przebiegło płynnie i było wolne od problemów technicznych.
Jeśli przewidywania dotyczące 2026 roku się potwierdzą, użytkownicy mogą oczekiwać znaczących ulepszeń Siri dopiero po debiucie iOS 19.4 lub późniejszej wersji. To oznacza, że Apple stawia na długoterminowe dopracowywanie technologii, zamiast przyspieszać jej premierę kosztem jakości. Wszystko wskazuje na to, że firma chce stworzyć nie tylko bardziej inteligentnego, ale i niezawodnego asystenta głosowego, który sprosta wysokim oczekiwaniom użytkowników.