Apple ogłosiło opóźnienie premiery długo oczekiwanej, bardziej spersonalizowanej wersji Siri, która miała zadebiutować jeszcze w tym roku. Nowe funkcje asystenta głosowego, będące częścią szerszej inicjatywy Apple Intelligence, wymagają więcej czasu na dopracowanie, co wpłynęło również na przesunięcie terminu premiery nowego huba do inteligentnego domu.
Siri napędzana sztuczną inteligencją potrzebuje więcej czasu
Pierwotnie zapowiedziana jako przełomowa aktualizacja, nowa Siri miała wykorzystywać najnowsze osiągnięcia w dziedzinie generatywnej sztucznej inteligencji, aby stać się bardziej użytecznym i intuicyjnym asystentem. Apple podkreślało, że ulepszenia obejmą głębsze rozumienie kontekstu, bardziej naturalne interakcje i lepsze personalizowanie odpowiedzi. Niestety, według najnowszego oświadczenia firmy, funkcje te wymagają dodatkowego dopracowania i ich premiera została przesunięta na przyszły rok.
To opóźnienie oznacza, że użytkownicy iPhone’ów, iPadów oraz Maców będą musieli poczekać dłużej na możliwości, które miały diametralnie zmienić sposób interakcji z urządzeniami Apple. Firma podkreśla jednak, że woli dopracować nową Siri, zamiast wypuszczać produkt, który nie spełni wysokich oczekiwań użytkowników.
Hub do inteligentnego domu także opóźniony
Nowe funkcje Siri miały być kluczowym elementem ekosystemu Apple Intelligence, dlatego ich opóźnienie odbiło się także na zapowiedzianym hubie do inteligentnego domu. Według doniesień, urządzenie miało zadebiutować już w marcu 2025 roku – byłoby to niewielkie urządzenie z sześciocalowym ekranem montowanym na ścianie, umożliwiające sterowanie smart home, prowadzenie wideorozmów i obsługę głosową.
Oczekiwano, że hub stanie się centralnym punktem zarządzania inteligentnym domem, integrując obsługę HomeKit i zapewniając użytkownikom wygodę dzięki sterowaniu za pomocą głosu oraz ekranu dotykowego. Jednak bez odpowiednio rozwiniętej Siri, urządzenie straciłoby część zapowiadanych funkcjonalności, dlatego Apple zdecydowało się wstrzymać jego premierę.
Testy wewnętrzne ruszyły
Mimo oficjalnego opóźnienia, Apple podjęło kroki w kierunku ostatecznego dopracowania produktu. Jak wynika z doniesień, firma już rozpoczęła wewnętrzny program testowy, w ramach którego pracownicy mogą zabierać urządzenie do domu i przekazywać swoje uwagi. Taki proces testowania może znacząco przyspieszyć identyfikację potencjalnych problemów i pomóc w wypracowaniu najlepszych rozwiązań przed premierą.
To opóźnienie z pewnością rozczaruje wielu fanów Apple, ale jednocześnie pokazuje, że firma nie idzie na kompromisy, jeśli chodzi o jakość swoich produktów. Nowa Siri i smart home hub mają potencjał, aby znacząco poprawić interakcję użytkownika z urządzeniami Apple, dlatego warto poczekać, by otrzymać dopracowaną technologię, która w pełni spełni oczekiwania użytkowników.