W styczniu 2025 roku Nvidia oficjalnie zaprezentowała swoje najnowsze karty graficzne z serii GeForce RTX 50 podczas targów CES, a ich premiera w sprzedaży okazała się błyskawicznym sukcesem… oraz wyzwaniem dla wszystkich chętnych. Model RTX 5090, wyceniony na około 9 000 zł, wyprzedał się w mgnieniu oka, a dostępność tego urządzenia w sklepach była wyjątkowo ograniczona. Wiele sklepów nie zdążyło nawet wystawić fizycznie kart na półki, zanim całe zapasy zostały zarezerwowane lub wyprzedane. Co więcej, Nvidia wcześniej ostrzegała o możliwych problemach z dostępnością w dniu premiery, przewidując, że niektórzy klienci będą musieli poczekać nawet do końca maja na realizację swoich zamówień.
Szczególnie interesujące są technologiczne innowacje, jakie Nvidia wprowadziła w swojej nowej generacji kart. Zarówno RTX 5090, jak i nieco tańszy RTX 5080 obsługują piątą generację rdzeni Tensor z obsługą technologii FP4. Dzięki temu nowe modele oferują efektywniejsze zarządzanie pamięcią VRAM, co jest szczególnie istotne w zastosowaniach związanych z modelami generatywnej sztucznej inteligencji. To rozwiązanie podnosi wydajność obliczeń na kartach aż dwukrotnie w porównaniu do poprzednich modeli, co z pewnością przyciągnie uwagę profesjonalistów zajmujących się AI oraz osób poszukujących najlepszej wydajności w najnowszych grach.
Flagowy GeForce RTX 5090 został wyposażony w 32 GB superszybkiej pamięci GDDR7, która oferuje przepustowość na poziomie 1,792 GB/s. W porównaniu do RTX 4090, jest to imponujący, 75-procentowy wzrost przepustowości, co czyni kartę wyjątkową na rynku. Z kolei bardziej przystępna cenowo RTX 5080 ma 16 GB pamięci GDDR7, oferując przepustowość równą 960 GB/s. O ile RTX 5080 wydaje się być bardziej rozsądnym wyborem finansowym z ceną wynoszącą około 5 400 zł, o tyle jej możliwości wydajnościowe wciąż robią wrażenie zarówno w zastosowaniach profesjonalnych, jak i gamingowych.
Nie brakuje jednak kontrowersji związanych z rynkowym debiutem nowych kart. Problemy z dostępnością spowodowały, że scalperzy szybko zaczęli wystawiać nowe modele na portalach takich jak eBay czy Facebook Marketplace. Ceny RTX 5090 wynosiły tam nawet ponad 22 000 zł, co budzi pytania, kto byłby gotów zapłacić tak astronomiczną kwotę za kartę graficzną. W kontekście tej sytuacji, wielu potencjalnych klientów wyraża swoje niezadowolenie z ograniczonej dostępności sprzętu i agresywnego handlu na rynku wtórnym.
Premiera GeForce RTX 50 pokazała, że apetyt na nowoczesne, wydajne i zaawansowane technologicznie karty graficzne wciąż jest ogromny, mimo rosnących cen. Te urządzenia nie tylko przesuwają kolejne granice wydajności, ale również mogą zmienić sposób, w jaki gracze i profesjonaliści korzystają z mocy obliczeniowej komputerów. Pozostaje jednak pytanie: czy Nvidia w przyszłości lepiej przygotuje się na premierę swoich produktów, aby uniknąć podobnych problemów z dostępnością?