Dziś ogłoszono premierę dwóch nowych inteligentnych zegarków PebbleOS, będących odrodzeniem kultowego brandu, który zdobył ogromną popularność dzięki kampanii na Kickstarterze, zanim zakończył działalność w 2016 roku. Za ich powrót odpowiada Eric Migicovsky, twórca oryginalnych zegarków Pebble. Nowe modele, nazwane Core 2 Duo oraz Core Time 2, nawiązują do dziedzictwa pierwotnych urządzeń, ale z nowoczesnym podejściem i ulepszonymi funkcjami.
Oba zegarki działają na systemie PebbleOS, który bazuje na otwartoźródłowym kodzie oprogramowania znanego z oryginalnych urządzeń Pebble. Przez lata po zamknięciu marki jej aktywa trafiły do Fitbit, a później do Google. Właśnie dzięki decyzji Google o upublicznieniu kodu PebbleOS, Pebble może znów zaistnieć na rynku, zapewniając swoim fanom powrót do klasycznych rozwiązań.
Podobnie jak poprzednie modele Pebble, nowe smartwatche są uniwersalne i mogą współpracować zarówno z iPhone’ami, jak i urządzeniami z Androidem. Jednak Migicovsky już teraz ostrzega, że ograniczenia narzucane przez Apple znacząco utrudnią korzystanie z zegarków w pełnym zakresie, jaki oferuje Apple Watch.
Twórca Pebble nie ukrywa swojej frustracji wobec polityki Apple. Przyznaje, że już podczas prac nad oryginalnym zegarkiem napotykał na duże trudności w związku z zamkniętym ekosystemem tej firmy, jednak dzisiejsza sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana. PebbleOS może wprawdzie działać na iOS, ale użytkownicy iPhone’ów muszą liczyć się z licznymi ograniczeniami, które sprawiają, że doświadczenie użytkownika daleko odbiega od tego, co oferuje Apple Watch.
Najważniejsze ograniczenia iOS dotyczą braku możliwości wysyłania wiadomości SMS i iMessage, niemożności odpowiadania na powiadomienia oraz braku komunikacji między aplikacjami, co znacząco wpływa na funkcjonalność zegarka. Co więcej, jeśli aplikacja Pebble zostanie zamknięta w tle, zegarek nie będzie mógł uzyskać dostępu do internetu ani do aplikacji. Dodatkowym problemem jest to, że urządzenie nie wykrywa, kiedy użytkownik korzysta z telefonu, co powoduje, że powiadomienia mogą być wyświetlane i wibracje odczuwalne nawet w nieodpowiednich momentach.
Kolejną istotną kwestią jest brak łatwego sposobu na dodawanie tarcz zegarka oraz aplikacji do PebbleOS przez iOS. Migicovsky podkreśla też, że konieczność przechodzenia przez App Store jest ogromnym utrudnieniem – każda aktualizacja wymaga akceptacji przez recenzentów Apple, którzy mogą odrzucić ją z dowolnego powodu. Według niego, Apple świadomie blokuje możliwości rozwoju urządzeń konkurencyjnych wobec Apple Watch, sztucznie zamykając swój ekosystem.
Zdaniem Migicovsky’ego, ograniczona funkcjonalność nowych Pebble na iOS to wina Apple, a nie jego zespołu. Dlatego otwarcie radzi użytkownikom iPhone’ów, którym zależy na pełnym wykorzystaniu możliwości zegarka, aby rozważyli przejście na Androida. Tym, którzy nie chcą rezygnować z iPhone’ów, sugeruje, aby wywierali presję na Apple poprzez skargi do samej firmy oraz wspieranie regulacji prawnych w USA, które mogłyby wymusić zmianę polityki amerykańskiego giganta. W Europie Migicovsky planuje wystąpić do Apple z oficjalnym wnioskiem o otwarcie API Apple Watch, aby zapewnić lepszą interoperacyjność.
Nie jest to pierwszy konflikt Migicovsky’ego z Apple – wcześniej starł się z firmą na tle aplikacji Beeper Mini, która pozwalała użytkownikom Androida na wysyłanie wiadomości iMessage bez konieczności posiadania Apple ID. Apple szybko zablokowało tę możliwość, co wywołało kontrowersje i zwróciło uwagę regulatorów w Stanach Zjednoczonych, w tym FTC i Departamentu Sprawiedliwości.
Nowe zegarki Pebble oferują 30-dniową żywotność baterii, zawsze włączony wyświetlacz e-papierowy, fizyczne przyciski oraz funkcje śledzenia kroków i snu. Model Core Time 2 wyróżnia się dodatkowo wbudowanym czujnikiem tętna. Ceny urządzeń rozpoczynają się od 149 dolarów za Core 2 Duo oraz od 225 dolarów za Core Time 2. Przedsprzedaż już ruszyła, a wysyłka pierwszych egzemplarzy Core 2 Duo planowana jest na lipiec, natomiast Core Time 2 trafi do klientów dopiero w grudniu.