W miniony piątek firma Epic Games po raz kolejny złożyła wniosek o przywrócenie gry Fortnite na amerykański App Store. Fani tytułu od dawna wyczekują powrotu popularnej produkcji na urządzenia z systemem iOS, takie jak iPhone oraz iPad. Dotychczas jednak Apple nie wydało żadnego oficjalnego komunikatu w tej sprawie. Pierwsza próba przeszła bez echa — Epic Games wycofało pierwotne zgłoszenie i ponownie przesłało nową wersję Fortnita do oceny, tym razem wzbogaconą o świeżą zawartość.
Informację o ponownym złożeniu aplikacji do App Store przekazał znany informator sceny Fortnite, Shiina, a wiadomość została opublikowana również przez samego prezesa Epic Games — Tima Sweeneya. Jak tłumaczy Sweeney, firma zobowiązana jest do cotygodniowego aktualizowania Fortnita o nowe funkcje i zawartość, zwykle w piątki. Ponieważ pierwsza wersja gry została bez odpowiedzi Apple przez ponad 120 godzin, Epic zdecydowało się podjąć kolejną próbę — tym razem z nową wersją zawierającą najnowszy update.
Apple, zgodnie z własnymi wytycznymi, recenzuje aż 90% przesyłanych aplikacji w ciągu 24 godzin. Tym bardziej zastanawia fakt, że gra Epic Games nie została rozpatrzona przez ponad pięć dni. Może to sugerować, że sytuacja Fortnita jest bardziej złożona niż typowy proces zatwierdzania aplikacji. Trzeba pamiętać, że u źródła konfliktu nadal leży spór prawny między obiema firmami, który zapoczątkowała decyzja Epic Games o wprowadzeniu alternatywnego systemu płatności z pominięciem mechanizmów App Store, co doprowadziło do zawieszenia konta deweloperskiego w 2020 roku.
Z uwagi na to, że główne konto deweloperskie Epic Games wciąż pozostaje zablokowane, najnowsza wersja Fortnita została zgłoszona do amerykańskiego App Store przez spółkę zależną Epic Games Sweden. Oddział ten powstał z myślą o uruchomieniu alternatywnego sklepu z aplikacjami w krajach Unii Europejskiej, gdzie przepisy dają większe możliwości konkurowania z dominującymi platformami.
Warto zaznaczyć, że mimo wcześniejszych rozmów z Apple, szef Epic Games przyznał wprost, że firma z Cupertino nigdy nie wyraziła jednoznacznej zgody na powrót gry do App Store. Sytuacja nadal pozostaje niejasna, ponieważ sąd w trakcie procesu Epic Games vs. Apple wydał orzeczenie, które potwierdzało, że Apple miało prawo zakończyć współpracę z Epic, a jednocześnie nie jest zobowiązane do ponownego przyjęcia Fortnite’a na swoją platformę.
Motywacją Epic do nowego zgłoszenia gry jest zmiana reguł Apple, do której zmusił firmę sądowy nakaz. W jego wyniku deweloperzy w USA mają teraz prawo kierować użytkowników do zakupów internetowych poza App Store, co właśnie było przyczyną pierwotnego konfliktu. Choć firma z Cupertino aktualnie odwołuje się od decyzji sądu, to mimo to jest zobowiązana do jej przestrzegania, przynajmniej do czasu rozpatrzenia apelacji.
Tim Sweeney zasugerował, że byłby bardzo zaskoczony, jeśli Apple odważyłoby się na ponowne zablokowanie Fortnita, szczególnie biorąc pod uwagę potencjalne reperkusje związane z globalną opinią publiczną i dalsze konflikty z wymiarem sprawiedliwości. Trudno jednak przewidzieć, jaki ruch podejmie Apple — decyzja w sprawie powrotu jednej z najpopularniejszych gier ostatnich lat wciąż wisi w powietrzu i budzi ogromne emocje wśród graczy i obserwatorów branży technologicznej.