Linda Spuler jest zarządcą kryzysowym w NASA’s Johnson Space Center w Houston. Pracuje tam od ponad 32 lat, pełniąc kluczową rolę w planowaniu i koordynowaniu działań związanych z sytuacjami awaryjnymi, zwłaszcza w kontekście klęsk żywiołowych. „Każdy z nas ma swoją historię” – mówi Linda, podkreślając wagę indywidualnych doświadczeń. Opowieści o jej życiu i karierze w NASA to jednocześnie opowieść o pracy zespołowej, przetrwaniu kryzysów i dziedzictwie, które ją ukształtowało.
32 lata w NASA: praca na rzecz bezpieczeństwa
Większość swojej kariery Spuler spędziła w dziale operacyjnym Johnson Space Center. W tym czasie koordynowała zespoły reagowania kryzysowego, przygotowując centrum na różnego rodzaju klęski żywiołowe, które często nawiedzają wybrzeże Teksasu. „Duża część mojej pracy dotyczy planowania na wypadek huraganów, ponieważ Johnson znajduje się na wybrzeżu” – wyjaśnia. Przez lata miała do czynienia z takimi zagrożeniami jak burza tropikalna Allison w 2001 roku, huragan Beryl w 2024 roku, a zwłaszcza z huraganem Ike w 2008 roku, który znacząco wpłynął na jej życie zawodowe i osobiste.
Huragan Ike – największe wyzwanie w karierze
Huragan Ike, który uderzył w Teksas we wrześniu 2008 roku, pozostawił ogromne zniszczenia. Dla Spuler była to wyjątkowa próba – fizycznie i emocjonalnie. „Udział w odpowiedzi na huragan Ike był dla mnie momentem dumy” – wspomina. Przez dwa tygodnie, codziennie od świtu do zmierzchu, pracowała nad przywróceniem funkcjonowania centrum. Spuler podkreśla, jak silna współpraca z innymi organizacjami była kluczem do sukcesu. „Przez te dwa tygodnie nasze różnice przestały mieć znaczenie, współdziałaliśmy jako jeden zespół.”
Wartości NASA – jedność i misja
Linda wierzy, że misja NASA jednoczy wszystkich – zarówno członków zespołów, jak i astronautów i wsparcie techniczne. Przypomina, że wspólna praca na rzecz eksploracji kosmosu to coś, co budzi entuzjazm w każdym, kto tam pracuje. „Pamiętanie, dlaczego tu jesteśmy, daje nam energię i ekscytuje nas nasza praca.”
Rodzinne dziedzictwo i inspiracja matką
Historia Lindy Spuler jest jednak nie tylko opowieścią o pracy w NASA, ale także o jej rodzinnych korzeniach i podążaniu za marzeniami, które nie zawsze były jej własnymi na początku. Jej matka, pochodząca z rezerwatu Ojibwa (Chippewa) w Ashland, Wisconsin, miała marzenie o karierze w inżynierii lotniczej. Choć ostatecznie porzuciła te plany, by wyjść za mąż za ojca Lindy, jej miłość do lotnictwa i kosmosu stała się inspiracją dla córki.
„Moja mama studiowała inżynierię lotniczą na Uniwersytecie w Chicago, kiedy poznała mojego tatę, który studiował inżynierię elektryczną” – wspomina Linda. To właśnie ojciec, którego korzenie sięgają zarówno słynnego amerykańskiego bohatera Davy’ego Crocketta, jak i Irlandii, zainspirował Lindę do podjęcia pracy w NASA. Jej matka była dumna, że zarówno mąż, jak i córka wnieśli swoje cegiełki do wielkiej misji NASA.
Kultura Ojibwa i wartość dziedzictwa
Linda Spuler chętnie uczy się o kulturze Ojibwa od swojej matki. Każdy dzień Dziękczynienia spędza wraz z rodziną, delektując się dzikim ryżem pochodzącym prosto z rezerwatu Bad River, wysyłanym przez „ciocie”, które nadal tam mieszkają. „Cenię sobie te korzenie i jestem dumna z historii mojej rodziny” – mówi. Dziedzictwo Ojibwa, polskie, teksańskie oraz irlandzko-angielskie łączy się w unikalną tożsamość Lindy, którą celebruje w codziennym życiu.
„Świętuję unikalną historię, która czyni mnie częścią Ojibwa, częścią Polką, częścią teksańską rewolucjonistką, częścią Irlandką, częścią Angielką – i całą mną” – podsumowuje z uśmiechem.
Podsumowanie
Linda Spuler to przykład osoby, która łączy pasję z pracą, dziedzictwo z codziennymi obowiązkami. Jej historia w NASA to nie tylko opowieść o zarządzaniu kryzysowym, ale także o potędze rodzinnych wartości i kultur, które odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu życiowej ścieżki.