Apple nadal nie może sprzedawać modelu iPhone’a 16 w Indonezji, pomimo zobowiązań do budowy fabryki produkcyjnej w tym kraju. Władze Indonezji argumentują, że gigant technologiczny nie spełnił wymogów dotyczących lokalnej zawartości w smartfonach, co wywołuje znaczącą debatę wokół polityki inwestycyjnej i nacisków regulacyjnych stosowanych wobec międzynarodowych korporacji.
—
Wymóg lokalnej zawartości kluczem do rynku
W październiku ubiegłego roku indonezyjskie władze zabroniły sprzedaży iPhone’a 16, ponieważ Apple nie spełnił przepisu mówiącego o 35% udziale lokalnej zawartości w smartfonach sprzedawanych na rynku. W odpowiedzi firma zobowiązała się do zainwestowania aż 1 miliarda dolarów w budowę fabryki na wyspie Batam, która ma produkować AirTagi. Jednak według ministra przemysłu Agusa Gumiwanga Kartasasmity, ten krok nie wystarcza, by firma uzyskała zgodę na handel iPhone’ami. „Nie ma podstaw dla ministerstwa, by wydać certyfikację zawartości lokalnej, ponieważ ta fabryka nie ma bezpośredniego związku z produkcją części do smartfonów” – podkreślił minister.
Obecne propozycje Apple są znacznie bardziej ambitne niż wcześniejsze oferty, wynoszące jedynie 10 lub 100 milionów dolarów, które zostały szybko odrzucone przez rząd Indonezji. Mimo to nadal nie spełniają one kluczowych wymagań stawianych przez władze.
—
Strategia Indonezji przynosi efekty
Indonezja, będąca czwartym najludniejszym krajem świata z ponad 278 milionami mieszkańców, stara się aktywnie przyciągać zagraniczne inwestycje, jednocześnie zmuszając firmy do większej współpracy z lokalnym przemysłem. Rządowy wymóg lokalnej zawartości, choć krytykowany przez niektórych jako zbyt restrykcyjny, przynosi już pewne rezultaty. Fabryka AirTagów planuje rozpocząć działalność w 2026 roku, co z pewnością przyniesie dodatkowe miejsca pracy i zwiększy poziom technologicznego zaawansowania lokalnej gospodarki.
Prezydent Prabowo, który stoi za tą strategią, uznaje to za sukces polityki inwestycyjnej kraju. Dla Apple natomiast Indonezja pozostaje niezwykle istotnym rynkiem ze względu na młodą demografię – ponad połowa mieszkańców ma mniej niż 44 lata, co czyni kraj kluczowym obszarem ekspansji dla urządzeń takich jak iPhone.
—
Brak zgody na sprzedaż iPhone'a 16
Nawet pomimo uzgodnień dotyczących fabryki AirTagów, kwestia sprzedaży iPhone’ów w Indonezji nie została rozwiązana. Według ministra przemysłu, jedynie części smartfonów wyprodukowane lokalnie mogą być uwzględnione w certyfikacji lokalnej zawartości. Fakt, że AirTagi to zupełnie odrębny produkt, czyni inwestycję Apple niemającą bezpośredniego wpływu na dostępność iPhone’ów w sklepach.
Problemem pozostaje brak konkretnej propozycji Apple w zakresie produkcji smartfonów w Indonezji. Budowa fabryki produkującej komponenty iPhone’ów mogłaby być kluczowa, aby sprostać wymagającym regulacjom.
—
Co dalej?
Nie wiadomo, jak Apple zareaguje na najnowsze uwagi rządu Indonezji. W chwili obecnej kraj pozostaje dla firmy jednym z niewielu dużych rynków, na którym ograniczona jest sprzedaż najnowszych modeli. Możliwe scenariusze to dalsze zwiększenie inwestycji w lokalne zakłady przemysłowe lub negocjacje nad mniej restrykcyjnymi zasadami zawartości lokalnej – jednak sukces takiego podejścia pozostaje niepewny.
Zarówno dla fanów urządzeń Apple, jak i dla mieszkańców Indonezji, wynik tej sytuacji może mieć znaczące konsekwencje. Jeśli Apple uda się porozumieć z rządem, to użytkownicy w Indonezji zyskają dostęp do najnowszego sprzętu, a lokalny przemysł będzie cieszył się korzyściami wynikającymi z inwestycji. Jeśli jednak rozmowy zakończą się niepowodzeniem, kraj może stać się świadkiem większego nacisku międzynarodowych gigantów technologicznych na zmianę regulacji lokalnych.