SpaceX intensywnie pracuje nad przygotowaniami do szóstej próby lotu swojego najpotężniejszego rakietowego systemu – Starship. Firma, kierowana przez Elona Muska, konsekwentnie stosuje strategię „szybko się ucz, szybko naprawiaj”, co jest nieco nietypowe w branży lotniczej, ale bardziej zbliżone do metodologii rozwoju technologicznego rodem z Doliny Krzemowej. Dzięki tej iteracyjnej metodzie SpaceX znacząco przyspiesza tempo swoich testów rakietowych, co obserwujemy w skracających się przerwach między startami.
Kiedy odbędzie się kolejny lot?
SpaceX ogłosił na swojej stronie, że szósty testowy lot Starship planowany jest na 18 listopada. Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) wydała odpowiednie powiadomienie (NOTAM), które ostrzega o zbliżającym się starcie rakiety w rejonie platformy startowej SpaceX w Boca Chica, Teksas. Okno startowe otworzy się o godzinie 16:00 czasu lokalnego (22:00 czasu polskiego) i potrwa pół godziny.
Warto zauważyć, że pierwsze pięć lotów testowych Starship odbyło się na przestrzeni 18 miesięcy, z piątym lotem wykonanym w połowie października 2024 roku. Jednak jeśli szósty lot odbędzie się zgodnie z planem, będzie to najkrótszy okres między startami w historii testów Starship – zaledwie jeden miesiąc.
Czego spodziewać się w trakcie szóstego lotu?
Szósta misja będzie w dużej mierze podobna do poprzedniego, piątego lotu, jednak wprowadzi kilka kluczowych zmian. Ponownie zostanie podjęta próba lądowania pierwszego stopnia rakiety przy użyciu systemu „pałeczek” (ang. chopsticks), które mają złapać rakietę i bezpiecznie umieścić ją na platformie startowej. Tego rodzaju innowacyjny system ma na celu umożliwienie wielokrotnego użycia rakiet, co z kolei drastycznie obniża koszty wynoszenia ładunków na orbitę.
Również drugi stopień (górna część rakiety) ma dotrzeć do przestrzeni kosmicznej, wykonać częściową orbitę, a następnie wejść w atmosferę Ziemi, by wylądować w Oceanie Indyjskim. Tym razem jednak SpaceX planuje przeprowadzić test ponownego uruchomienia jednego z silników Raptor na orbicie, aby zebrać kluczowe dane operacyjne. Dodatkowo, w trakcie powrotu na Ziemię, testowane będą nowe materiały na osłonę termiczną.
Kolejną nowością jest to, że start odbędzie się później w ciągu dnia, aby umożliwić lepsze filmowanie lądowania drugiego stopnia w Oceanie Indyjskim, co poprawi jakość zbieranych danych wizualnych. W porównaniu do poprzednich nocnych lądowań, te dzienne mają dostarczyć dokładniejszych informacji dla inżynierów.
Co wydarzyło się podczas poprzednich startów Starship?
Historia testów Starship jest pełna zarówno sukcesów, jak i niepowodzeń, które są częścią dynamicznego procesu rozwoju tej technologii.
Pierwszy testowy lot 20 kwietnia 2023 roku zakończył się niepowodzeniem, gdy trzy z 33 silników pierwszego stopnia nie zapaliły się, a rakieta wpadła w niestabilny tor lotu, co ostatecznie doprowadziło do samodestrukcji pojazdu.
Drugi lot, 18 listopada 2023 roku, osiągnął wyższy poziom – pierwszy i drugi stopień oddzieliły się zgodnie z planem, jednak booster eksplodował podczas powrotu, a górny stopień samodestrukował się po dotarciu w kosmos.
Trzeci lot, który odbył się 14 marca 2024 roku, miał pewne pozytywne aspekty, gdyż górny stopień dotarł do przestrzeni kosmicznej, ale nie udało się mu bezpiecznie wrócić na Ziemię.
Czwarty test, przeprowadzony 6 czerwca 2024 roku, był bardziej udany; drugi stopień osiągnął wysokość ponad 200 km i prędkość przekraczającą 27 000 km/h. Zarówno booster, jak i drugi stopień, przeprowadziły miękkie lądowania w oceanie.
Natomiast piąty lot był najbardziej ambitnym testem do tej pory. Booster Super Heavy powrócił na platformę startową i został pomyślnie złapany przez „pałeczki” systemu Mechazilla, co pozwoliło na jego bezpieczne opuszczenie na ziemię. To była kluczowa próba technologii, która pozwoli na szybkie i efektywne odzyskiwanie oraz ponowne wykorzystanie rakiet.
Czego możemy oczekiwać w przyszłości?
Kolejne testy Starship, w połączeniu z szybkim tempem popraw i modyfikacji, wskazują na to, że SpaceX coraz bardziej zbliża się do realizacji swojej wizji, w której Starship będzie wiodącą platformą do wysyłania ludzi i ładunków zarówno na orbitę, jak i na Księżyc, a ostatecznie także na Marsa. Firma nieustannie udoskonala swoją technologię, a każda kolejna misja wnosi coś nowego do ogromnego zbioru danych, które posłużą do dalszych innowacji.