Choć początkowo wprowadzenie AirTagów wydawało się ciekawym rozwiązaniem, to szybko zauważono w nich szansę na śledzenie użytkowników. Apple postanowiło przyjrzeć się bliżej zagadnieniu i teraz zapowiada, że wprowadzi pewne aktualizacje, które ograniczą niechciane śledzenie. O czym dokładnie mowa? Jakich zmian możemy się spodziewać? Odpowiadamy!
W najnowszej aktualizacji oprogramowania Apple ma pojawić się nowe ostrzeżenie, które będzie dotyczyć prywatności. Należy się go spodziewać już podczas konfiguracji AirTag i oczywiście jego wprowadzenie podyktowane jest chęcią udaremnienia złośliwego użycia. Nowe ostrzeżenie wyjaśni, że AirTag jest powiązany z identyfikatorem Apple ID, a jego wykorzystanie do śledzenia ludzi jest przestępstwem i że organy ścigania mogą zażądać informacji, które identyfikują właściciela AirTaga. Sama treść ostrzeżenia może oczywiście przybrać różną formę, ale na pewno przekaz będzie dokładnie taki, jak podaliśmy.
Na tym jednak nie koniec. Apple ma też w planach naprawienie błędu, który powodował dość spore zamieszane wokół niechcianego śledzenia. Najczęściej do wysyłania ostrzeżeń o „Nieznanym akcesorium” przyczyniał się AirPods, a to kończyło się tym, że wielu posiadaczy AirTaga przypuszczało, że powiadomienie ma związek z niechcianym śledzeniem. Warto jednak wiedzieć, że AirTags od Apple nie wyświetlają tego typu komunikatów, za to słuchawki już tak i dotyczy to jednakowo AirPods Pro, AirPods Max, czy AirPods trzeciej generacji. Wraz z nadchodzącą aktualizacją oprogramowania AirPods będą się poprawnie identyfikować, więc znikną również mylące komunikaty.
Poza zmianami, które na ten moment są konieczne, dużo mówi się również o tym, że Apple pracuje nad nowymi funkcjami bezpieczeństwa. Precyzyjne wyszukiwanie, głośniejsze dźwięki, czy ulepszone alerty na wyświetlaczu to opcje, które mają być wdrożone jeszcze w tym roku. Ich wykorzystanie na pewno utrudni wykorzystanie AirTags do śledzenia osób, więc może w końcu cały problem rozwiąże się raz na zawsze.