Samsung szykuje niespodziankę dla fanów swojej flagowej serii smartfonów Galaxy. Nowe doniesienia sugerują, że nadchodzący model Galaxy S26, którego premiera planowana jest na styczeń przyszłego roku, zostanie wyposażony w nowy sensor głównego aparatu. Choć rozdzielczość głównego obiektywu pozostanie na poziomie 50 MP, to używany dotąd sensor Samsung ISOCELL GN3, znany z modeli Galaxy S23, Galaxy S24 oraz nadchodzącego Galaxy S25, zostanie wreszcie zastąpiony nowszym rozwiązaniem. Dla użytkowników oznacza to pozytywną zmianę – lepszą jakość zdjęć, większą szczegółowość i potencjalnie wyższą sprawność przy słabym oświetleniu.
Pomimo że konkretna nazwa nowego sensora nie została jeszcze ujawniona, wiadomo, że pochodzi z tej samej rodziny — ISOCELL GN. To może oznaczać, że Samsung planuje wprowadzenie jeszcze nieopublikowanego sensora, który zadebiutuje właśnie wraz z Galaxy S26. Takie podejście producenta nie jest niczym nowym – w przeszłości koreańska firma wielokrotnie prezentowała najnowsze osiągi technologiczne w swoich topowych urządzeniach mobilnych, a następnie integrowała je w kolejnych produktach współpracujących z partnerami.
Nowy sensor główny może sygnalizować kierunek, w jakim zmierza Samsung — skupienie na jakości zdjęć zamiast ścigania się na megapiksele. W przeciwieństwie do konkurencji, która oferuje obiektywy 108 MP i wyższe, Samsung wyraźnie stawia na optymalizację matrycy oraz przetwarzania obrazu. Dzięki temu użytkownicy mogą spodziewać się bardziej naturalnych kolorów, lepszych detali oraz większej spójności zdjęć, niezależnie od warunków oświetleniowych.
O tym, czy Galaxy S26 zadebiutuje również w wersji „Plus”, wciąż nie ma pewności. Pojawiają się nawet głosy, że model ten może zostać całkowicie porzucony na rzecz wersji „Edge”. Strategia ograniczenia portfolio miałaby na celu uproszczenie oferty i większe skoncentrowanie się na konkretnych segmentach rynku — wersji podstawowej oraz najwyższej, czyli „Ultra”. To z kolei może oznaczać bardziej wyraźne rozgraniczenie w funkcjonalności i cenie między poszczególnymi wariantami Galaxy S26.
W tej chwili to wszystko, co wiemy na temat potencjalnych zmian w Galaxy S26, ale już teraz można przypuszczać, że kierunek obrany przez Samsunga idzie w stronę lepszej optymalizacji doświadczenia fotograficznego. Jeżeli plotki się potwierdzą, użytkownicy zyskają urządzenie, które mimo zachowania 50 MP rozdzielczości, może oferować zauważalnie lepsze zdjęcia — a to właśnie dla wielu osób jeden z kluczowych czynników przy wyborze nowego smartfona.
Więcej informacji na temat Galaxy S26 z pewnością pojawi się w najbliższych tygodniach i miesiącach, a styczniowa premiera rzuci światło na ostateczne szczegóły techniczne i funkcjonalność nowego flagowca Samsung. Choć oficjalne ceny nie są jeszcze znane, można spodziewać się, że podstawowy model Galaxy S26 utrzyma się w granicach 4–5 tysięcy złotych, kontynuując politykę cenową typową dla flagowej linii koreańskiego giganta.