W początkowej fazie konfliktu pomiędzy Apple a Epic Games, gigant z Cupertino zdecydował się na radykalny krok — zbanował konto deweloperskie Epic Games, skutkiem czego tytuły takie jak Fortnite całkowicie zniknęły z App Store’a. Stało się to w 2020 roku, a więc prawie pięć lat temu. Przez ten czas deweloperzy z Epic nie mieli możliwości publikacji swoich aplikacji na platformie iOS w Stanach Zjednoczonych, co z perspektywy tak popularnej gry jak Fortnite było ogromną stratą. Gdy więc Epic zapowiedziało niedawno powrót gry do App Store’a, wielu obserwatorów zastanawiało się, jak zamierzają tego dokonać, skoro ich amerykańskie konto deweloperskie nadal jest zablokowane.
W miniony weekend dyrektor generalny Epic Games, Tim Sweeney, ogłosił, że firma zamierza skorzystać z konta deweloperskiego zarejestrowanego w Szwecji, aby zgłosić Fortnite do App Store’a w Stanach Zjednoczonych. Konto to zostało utworzone w zeszłym roku w celu uruchomienia sklepu Epic Games Store oraz samej gry Fortnite na terenie Unii Europejskiej. Apple, w zgodzie z wymogami europejskiego prawa, wymagało bowiem od Epic zarejestrowania konta na terenie UE. Takie rozwiązanie może pozwolić na obejście wcześniejszego zakazu, choć nie jest jeszcze pewne, jak Apple zareaguje na ten manewr.
Zgodnie z wcześniejszą narracją Apple, gigant technologiczny miał prawo do permanentnego blokowania wszystkich kont i podmiotów powiązanych z Epic Games. Decyzję tę firma oparła na wcześniejszym naruszeniu przez Epic Games warunków umowy, co zostało nawet potwierdzone orzeczeniem sądu. Apple uznało, że taka polityka jest konieczna wobec „ciągłego i nierzetelnego zachowania” Epic. Pomimo tego, w kontekście intensywnego nadzoru ze strony regulacyjnych organów Unii Europejskiej, Apple został zmuszony do przywrócenia europejskiego konta deweloperskiego Epic, gdy firma zobowiązała się przestrzegać zasad alternatywnego rynku aplikacji.
To właśnie akt prawny Digital Markets Act zobligował firmę Apple do umożliwienia alternatywnych platform dystrybucji aplikacji na swoim systemie operacyjnym w Europie. Epic szybko wykorzystał tę okazję, tworząc nowy sklep i zapowiadając powrót Fortnite na iOS. Jednak powrót ten dotyczy tylko Europy, a Epic chciałby ponownie zaistnieć także na rynku amerykańskim. I choć Apple teoretycznie ma nadal prawo do zakwestionowania takiego ruchu, to w świetle aktualnych kontrowersji prawnych i nacisków ze strony sędziów nadzorujących sprawę, firma może nie chcieć prowokować kolejnych konfliktów.
Warto dodać, że Tim Sweeney niedawno zaproponował swego rodzaju „pakt pokojowy” firmie Apple. Deklaruje w nim, że jeśli Apple zdecyduje się na wdrożenie swojego modelu „wolnego od podatku Apple” (czyli bez obowiązkowego użycia systemu płatności Apple) na skalę globalną, Epic nie tylko przywróci Fortnite do App Store’a, ale także zrezygnuje z dalszych pozwów i sporów sądowych. Jak dotąd Apple nie zareagowało jednoznacznie na tę propozycję.
Zmiany w polityce App Store’a są już jednak faktem. Firma musi teraz zezwalać deweloperom na umieszczanie w aplikacjach przycisków i linków kierujących użytkowników do zewnętrznych systemów płatności. To efekt nacisków ze strony organów regulacyjnych oraz długotrwałej batalii sądowej z Epic Games. Sam Tim Sweeney zaznaczył w mediach społecznościowych, że jego zespół pracuje „najciężej jak to możliwe”, by Fortnite wrócił na iOS, jednak brak jeszcze konkretnego terminu re-launchu gry na platformie Apple.
Przyszłość Fortnite na iPhonie i iPadzie wciąż stoi więc pod znakiem zapytania. Cała sytuacja jest dynamiczna i może zależeć zarówno od decyzji Apple, jak i ewentualnych decyzji regulatorów oraz dalszych kroków podjętych przez Epic Games. Jedno jest jednak pewne — relacje między obiema firmami pozostają napięte, a batalia o wolność rynku aplikacji z pewnością jeszcze się nie zakończyła.