Apple wprowadziło nową generację sztucznej inteligencji nazwaną Apple Intelligence, która miała zmienić sposób, w jaki użytkownicy korzystają z iPhone’ów. Jednak według analityka Ming-Chi Kuo, funkcje te nie zyskały na tyle dużej popularności, by znacząco napędzić sprzedaż nowych modeli smartfonów. Co więcej, ostatnie problemy z Siri mogą mieć negatywny wpływ na wyniki sprzedażowe iPhone’ów w 2025 roku, co zaczynają dostrzegać zarówno rynek, jak i inwestorzy.
Już w lipcu zeszłego roku Kuo ostrzegał, że oczekiwania wobec Apple Intelligence mogą być zbyt wygórowane i że nie przyczynią się one do znacznego wzrostu popytu na nowe iPhone’y 16. W styczniu tego roku jego analiza była jeszcze bardziej krytyczna – stwierdził wtedy, że zainteresowanie Apple Intelligence „znacząco spadło” ze względu na dużą przerwę między prezentacją technologii w czerwcu a jej faktycznym wdrożeniem, które rozpoczęło się dopiero w październiku. Użytkownicy, którzy początkowo mogli być podekscytowani nowymi funkcjami AI, nie otrzymali ich na czas, co osłabiło entuzjazm wobec technologii.
Dodatkowym ciosem dla reputacji Apple jest ciągłe opóźnianie obiecanych funkcji Siri, które miały być jednym z kluczowych elementów Apple Intelligence. Technologiczny gigant od dawna promował Siri jako inteligentnego asystenta, jednak rzeczywistość pokazuje, że rozwój tej funkcji nie nadąża za oczekiwaniami użytkowników. Według Kuo, Apple doskonale zdaje sobie sprawę z niedoskonałego działania sztucznej inteligencji i dlatego już teraz przekazuje dostawcom ostrożniejsze prognozy dotyczące zamówień na nowe iPhone’y.
Reakcja rynku na te informacje jest coraz bardziej negatywna. Analitycy i inwestorzy zaczynają przewidywać słabsze wyniki sprzedażowe iPhone’ów 16 i 17, a Apple dodatkowo spotyka się z krytyką za brak konsekwencji w realizacji własnych zapowiedzi. Wielu komentatorów technologicznych zwraca uwagę na fakt, że firma ogłosiła rewolucyjne zmiany w Siri, a następnie przesunęła ich wdrożenie dopiero na „kolejny rok”. Wydaje się, że Apple nie przewidziało aż tak mocnej reakcji ze strony ekspertów i użytkowników, którzy czują się zawiedzeni brakiem kluczowych funkcji.
John Gruber, jeden z najbardziej cenionych dziennikarzy zajmujących się Apple, w ostatnich dniach opublikował szczegółowy raport opisujący problemy z Siri. Jego analiza bije na alarm i podkreśla, że Apple od lat zmaga się z ulepszeniem swojej inteligentnej asystentki, ale efektów wciąż nie ma. Jego krytyka odbiła się szerokim echem w branży technologicznej, gdzie wielu ekspertów podziela jego opinie.
Sposób, w jaki Apple prezentowało Apple Intelligence i Siri w poprzednim roku, sprawił, że użytkownicy spodziewali się zupełnie nowego poziomu działania asystenta głosowego, mogącego konkurować z OpenAI, Google czy firmą Anthropic. Niestety, opóźnienia i brak przełomowych rozwiązań sprawiają, że zaufanie do tej technologii jest coraz mniejsze. W rezultacie może to oznaczać słabszą sprzedaż nowych iPhone’ów oraz konieczność ponownej rewizji strategii w zakresie rozwoju sztucznej inteligencji przez Apple.