W Stanach Zjednoczonych rozgorzała gorąca debata na temat planowanych cięć budżetowych dotyczących Medicaid – programu ubezpieczenia zdrowotnego dla osób o niskich dochodach i osób z niepełnosprawnościami. Propozycja Republikanów w Izbie Reprezentantów zakłada ograniczenie wydatków na ten program o 880 miliardów dolarów w ciągu najbliższych dziesięciu lat. Osoby korzystające z tego wsparcia, ich rodziny oraz zwolennicy równego dostępu do opieki zdrowotnej biją na alarm, podkreślając, jak ogromny wpływ mogą mieć te zmiany na życie milionów Amerykanów.
Jedną z osób najbardziej zaniepokojonych nadchodzącymi zmianami jest Cynthia Williams, 61-letnia mieszkanka Anaheim w Kalifornii. Williams opiekuje się swoją niewidomą córką oraz siostrą, weteranką wojskową cierpiącą na poważne zaburzenia psychiczne, w tym zespół stresu pourazowego. Dochody Williams pochodzą z Medi-Cal – stanowej wersji Medicaid – która finansuje jej opiekę nad rodziną. Bez tego wsparcia zarówno ona, jak i jej bliscy mogą stanąć w obliczu ogromnych trudności. Podczas burzliwej debaty publicznej kobieta nie kryła oburzenia, mówiąc, że obywatele nie powinni walczyć o swoje podstawowe prawa do opieki zdrowotnej – zwłaszcza gdy los ich bliskich zależy od tych decyzji.
O skali problemu świadczą liczby. W stanie Kalifornia z programu Medi-Cal korzysta prawie 15 milionów mieszkańców, co stanowi ponad jedną trzecią populacji tego stanu. Co więcej, ponad 60% budżetu Medi-Cal, wynoszącego 161 miliardów dolarów, pochodzi z funduszy federalnych. Redukcja wydatków na Medicaid może oznaczać dramatyczne konsekwencje dla pacjentów, w tym ograniczony dostęp do leków, terapii oraz podstawowej opieki zdrowotnej.
Podczas spotkania w Tustin liczni uczestnicy dzielili się swoimi historiami, pokazując, jak zagrożone są ich rodziny. Josephine Rios, asystentka pielęgniarska w chirurgicznym oddziale Kaiser Permanente w Irvine, opowiadała o swoim wnuku, który cierpi na porażenie mózgowe i regularnie otrzymuje kosztowne leczenie finansowane przez Medi-Cal. Lek, który pomaga kontrolować jego napady, kosztuje aż 5000 dolarów miesięcznie. Rios mówiła wprost: „Ograniczenie programu Medicaid to decyzja o tym, kto ma prawo żyć i się rozwijać, a kto nie. Kto ma prawo to osądzać?”.
Badania również potwierdzają, że społeczeństwo sprzeciwia się planowanym cięciom. Według najnowszego sondażu przeprowadzonego przez California Health Care Foundation i NORC na Uniwersytecie Chicagowskim, aż dwie trzecie mieszkańców Kalifornii, niezależnie od przynależności partyjnej, sprzeciwia się ograniczeniom wydatków na Medi-Cal. Z tego powodu organizacje obrony pacjentów oraz związki zawodowe zmobilizowały się, organizując protesty i spotkania z obywatelami w całym kraju. W samej Kalifornii odbyły się trzy duże zgromadzenia – w Tustin, Bakersfield i Corona – które miały na celu wywarcie presji na Republikanach z Izby Reprezentantów reprezentujących te regiony.
Protestujący odwołują się do przeszłości i przypominają, że wcześniej podobne propozycje Republikana spotkały się z szerokim sprzeciwem. W 2017 roku Partia Republikańska nie zdołała zlikwidować Affordable Care Act (potocznie zwanego Obamacare), czego konsekwencją była utrata kontroli nad Izbą Reprezentantów w wyborach w 2018 roku. Teraz historia może się powtórzyć, szczególnie w okręgach, gdzie znaczna część populacji korzysta z Medicaid, a ich przedstawiciele paradoksalnie głosowali za budżetem zakładającym cięcia w tym programie.
Pomimo istotności poruszanych kwestii, wielu Republikanów unikało bezpośredniego spotkania z obywatelami i konfrontacji z ich obawami. Podczas debaty w Tustin wyświetlono zdjęcie pustego krzesła z napisem „Congresswoman Kim, zostawiliśmy Ci miejsce”, odnoszące się do nieobecności kongresmenki Young Kim, której okręg obejmuje to zamożne miasto w Orange County.
Debata nad przyszłością Medicaid będzie trwać w najbliższych miesiącach, ponieważ negocjacje budżetowe między republikańską Izbą Reprezentantów a kontrolowanym przez Demokratów Senatem mogą doprowadzić do istotnych korekt tej propozycji. Tymczasem osoby, których życie zależy od tego programu, nie zamierzają milczeć i będą dalej walczyć o prawo do godnej opieki zdrowotnej. W końcu, jak przypomniała podczas spotkania Beth Martinko, matka dorosłego syna z autyzmem, „opieka nad najsłabszymi to moralny obowiązek, a nie kwestia polityczna”.