Apple szykuje ogromną nowość – pierwszy składany iPhone. Według znanego analityka Ming-Chi Kuo, urządzenie ma wejść w fazę masowej produkcji w drugiej połowie 2025 roku. Choć prace nad składanym smartfonem nadal pozostają na etapie planowania, wiadomo już, że nowy model będzie obsługiwał wyłącznie technologię eSIM, podobnie jak przyszły, ultracienki iPhone 17. To jednak budzi pewne kontrowersje, ponieważ w Chinach, gdzie użytkownicy nadal preferują tradycyjne karty SIM, taki ruch może napotkać istotne przeszkody rynkowe. Apple być może będzie zmuszone zaoferować wersję z fizycznym slotem na kartę SIM, aby dostosować się do potrzeb chińskich konsumentów.
Prace nad składanym iPhone’em trwały już od wielu lat. Już w 2021 roku Ming-Chi Kuo przewidywał, że takie urządzenie zadebiutuje w 2025 roku lub później. Podobnie analityk Ross Young w 2022 roku wskazywał na możliwe opóźnienia w realizacji projektu. W międzyczasie pojawiły się różne daty dotyczące premiery tego innowacyjnego smartfona. Jeff Pu sugerował, że składany iPhone może trafić na rynek pod koniec 2026 roku, podczas gdy TrendForce jest zdania, że jego debiut nastąpi dopiero w 2027 roku. Z kolei doniesienia „The Information” wskazują na możliwość premiery w 2026 roku, przy czym urządzenie miałoby posiadać konstrukcję typu „clamshell,” czyli w formie składanej muszli. Co więcej, aktualne prognozy Kuo sugerują, że zaprezentowanie urządzenia moglibyśmy zobaczyć pod koniec 2025 roku lub w 2026 roku, choć dokładny termin pozostaje nieznany.
Jedną z ciekawostek jest to, że składany iPhone ma być technologicznie powiązany z innymi ambitnymi projektami Apple. Na przykład ultracienki iPhone 17, również w przygotowaniu, ma oferować nowoczesne rozwiązania – choć tu Kuo ostrzega, że zmniejszenie kosztów materiałowych i pozostałość doświadczeń użytkownika na poziomie obecnych modeli mogą ograniczyć globalną sprzedaż tej nowości. Czy Apple w obliczu rosnących oczekiwań rynku jest w stanie stworzyć rewolucję, która ożywi zainteresowanie zakupami iPhone’ów? Tego dowiemy się w nadchodzących latach.
Składane telefony to segment innowacji, który dynamicznie zyskuje na popularności, a w tej kategorii dominują obecnie tacy producenci jak Samsung czy Huawei. Ich rozwiązania oferują elastyczne ekrany i nowe funkcjonalności, wyznaczające kierunek dla przyszłości urządzeń mobilnych. Oczekiwania wobec Apple są ogromne, ponieważ firma ta znana jest z redefiniowania istniejących rozwiązań i nadawania im nowych standardów jakości. Być może właśnie dlatego gigant z Cupertino każe użytkownikom czekać na swoją wersję składanego smartfona jeszcze kilka lat – aby dopracować technologię i dostarczyć produkt, który stanie się ikoną designu i funkcjonalności.
Na razie brakuje szczegółów dotyczących specyfikacji technicznej ani przewidywanego wyglądu nowego urządzenia. Jednak wcześniejsze raporty sugerowały, że Apple testowało różne prototypy i rozwiązania, w tym również składane ekrany do innych urządzeń, takich jak MacBooki. Natomiast design w stylu clamshell, o którym spekuluje się w kontekście nowych informacji, wskazuje, że składany iPhone może znaleźć się bliżej kompaktowych, stylowych konstrukcji konkurencji niż monumentalnych eksperymentów. Wszystko to wskazuje na strategiczne podejście Apple: lepiej stworzyć produkt później, ale z jak najwyższą jakością.
Nie ulega wątpliwości, że składany iPhone, podobnie jak cała filozofia tej firmy, może sprowokować kolejną falę technologicznych wyzwań i inspiracji dla całej branży mobilnej. Do tego dochodzą potencjalne problemy geopolityczne, związane z dostępnością urządzenia w Chinach, które wciąż pozostają jednym z największych rynków smartfonów. Wprowadzenie wyłącznie wersji eSIM mogłoby wpłynąć na początkowe wyniki sprzedaży, ale Apple zdaje sobie sprawę z konieczności dostosowania się do wymogów globalnych.
Rozwój składanego smartfona Apple to temat, który z pewnością przyciągnie uwagę fanów marki oraz zagorzałych obserwatorów rynku technologicznego. Niezależnie od tego, czy premiera nastąpi w 2025, 2026 czy później, jedno jest pewne – kiedy Apple zdecyduje się wejść do gry, zrobi to z rozmachem, który dotychczasowi gracze tego segmentu mogą jedynie podziwiać. Pozostaje nam tylko czekać na kolejne wieści i pierwsze oficjalne informacje od samego giganta z Cupertino.