Spotify oficjalnie zakończył wsparcie dla swojego urządzenia Car Thing, co oznacza, że produkt przestaje być funkcjonalny. Decyzja ta była spodziewana od miesięcy, ponieważ już wcześniej ogłoszono zakończenie jego produkcji z powodu niskiego popytu oraz problemów związanych z łańcuchem dostaw. Car Thing, będący pierwszym sprzętowym produktem Spotify, miał ułatwiać dostęp do muzyki w samochodach, szczególnie tych, które nie oferowały nowoczesnych systemów multimedialnych.
Pożegnanie z Car Thing
Od początku grudnia 2024 roku urządzenie Car Thing przestaje działać w jakiejkolwiek formie. Wszyscy użytkownicy, którzy próbują uruchomić urządzenie, widzą jedynie komunikat: „Car Thing jest wycofany i nie działa”. Spotify dodał także podziękowania za wspólną drogę oraz informację o możliwości skontaktowania się z obsługą klienta do 14 stycznia 2025 roku w sprawie opcji zwrotu kosztów.
Pomysł na Car Thing był ambitny. Wprowadzony na rynek w kwietniu 2021 roku, miał stanowić alternatywę dla użytkowników, którzy w swoich samochodach nie mogli korzystać z Apple CarPlay czy Android Auto. Dzięki dedykowanemu urządzeniu, sterowanie muzyką z Spotify w samochodzie miało być prostsze i bardziej intuicyjne. Jednak pomimo tego, że idea wydawała się obiecująca, produkt nie zdobył wystarczającego zainteresowania klientów.
Krótka historia urządzenia
Car Thing miał swoją premierę w 2021 roku w cenie 90 dolarów, co dla niektórych użytkowników było sporą inwestycją, szczególnie w obliczu rozwijającej się konkurencji w postaci zaawansowanych systemów infotainment w samochodach. W lipcu 2022 roku Spotify ogłosił, że zaprzestaje produkcji urządzenia – zaledwie kilka miesięcy po jego premierze. Główne powody? Wspomniane już problemy z popytem oraz ograniczenia w łańcuchu dostaw.
Mimo zakończenia produkcji, Spotify utrzymał wsparcie dla istniejących urządzeń aż do końca 2024 roku. W maju ogłoszono jednak, że koniec wsparcia technicznego dla Car Thing to kwestia czasu. W rezultacie, użytkownicy muszą pożegnać się z urządzeniem, które teraz jest praktycznie bezużyteczne. Spotify zachęca również właścicieli do recyklingu nieczynnych urządzeń, co wpisuje się w szersze trendy ekologiczne firmy.
Co poszło nie tak?
Decyzja o wycofaniu urządzenia jest kolejnym przypomnieniem, jak trudny może być rynek sprzętowy dla firm zajmujących się oprogramowaniem. Choć Spotify jest jednym z liderów w dziedzinie streamingu muzyki, stworzenie urządzenia sprzętowego wymagało zupełnie innego podejścia, zarówno technologicznego, jak i marketingowego.
Ograniczenia Car Thing były widoczne od samego początku. Po pierwsze, był to produkt niszowy, skierowany wyłącznie do użytkowników Spotify Premium. Po drugie, jego funkcjonalność była dość ograniczona – działał jedynie jako dodatek do istniejącej aplikacji Spotify, zamiast być niezależnym urządzeniem z możliwością integracji z innymi aplikacjami czy usługami. W obliczu dynamicznych zmian w branży technologicznej oraz rosnących możliwości systemów infotainment w nowych samochodach, Car Thing nie był w stanie konkurować z bardziej wszechstronnymi rozwiązaniami.
Co dalej z użytkownikami?
Spotify oferuje możliwość złożenia wniosku o zwrot kosztów za zakup Car Thing – użytkownicy mają czas do połowy stycznia 2025 roku, aby skontaktować się z działem obsługi klienta w tej sprawie. To ważny krok, który pokazuje, że firma stara się zadbać o swoich klientów, mimo że produkt nie spełnił ich oczekiwań. Jednak dla wielu osób zakup tego urządzenia mógł być frustrującym doświadczeniem, zwłaszcza z perspektywy inwestycji w coś, co teraz jest całkowicie bezużyteczne.
Lekcje dla przyszłości Spotify
Wycofanie Car Thing to także dla Spotify cenna lekcja o ryzykach i wyzwaniach związanych z wprowadzeniem na rynek sprzętu. Firma już teraz zapowiedziała, że skupi się na „streamliningu” oferty, co oznacza skupienie się na tym, co działa najlepiej – na samej aplikacji i jej funkcjach. Spotify od dawna inwestuje w rozwój sztucznej inteligencji oraz rozszerzanie swoich usług w zakresie podcastów, a ostatnio również audiobooków.
Wydarzenia związane z Car Thing mogą zniechęcić Spotify do kolejnych eksperymentów sprzętowych, ale także wskazać kierunki, w których firma mogłaby się rozwijać bez ryzykownych inwestycji w fizyczne urządzenia.
Jedno jest pewne: choć Car Thing był interesującym eksperymentem, Spotify pozostanie jednym z liderów na rynku streamingu dzięki swojej aplikacji i bezproblemowej integracji z innymi urządzeniami.