Każdy z nas pragnie cieszyć się niezawodnym i wytrzymałym smartfonem, a na jego pracę w dużej mierze wpływa bateria. Niestety musimy liczyć się z tym, że nawet najlepsze i najdroższe baterie degradują, a każdy kolejny cykl ładowania wpływa na jej ogólny stan. Jak zatem ładować telefon, by cieszyć się z niego jak najdłużej? Jak w odpowiedni sposób zadbać o baterię w posiadanym urządzeniu? Nasz tekst może okazać się dla Ciebie źródłem przydatnych informacji, więc zachęcamy do zapoznania się z jego treścią!
Akumulator w smartfonie – jak jest zbudowany i jak działa?
By łatwiej nam było zrozumieć, jakie kroki musimy podjąć, by zwiększyć żywotność baterii w swoim telefonie, musimy wiedzieć, jak dokładnie ona działa. Na czym polega praca akumulatora? Baterie w smartfonach to najczęściej akumulatory litowo-jonowe, zwane w skrócie Li-Ion. Ich działanie opiera się na przemianach chemicznych, w wyniku których następuje wymiana elektronów między katodą a anodą. Katoda (dodatnia elektroda) wykonana jest ze związków litu, które potrafią oddawać oraz przyjmować elektrony, zaś anoda (ujemna elektroda) najczęściej wykonana jest z grafitu. Aby zapobiec zwieraniu się elektrod, oddziela się je za pomocą specjalnych separatorów (tzw. membran jonoprzepuszczalnych). Całość jest zalana elektrolitem, w którego składzie można znaleźć rozpuszczalniki organiczne.
Najważniejszym elementem baterii są jony litu, które dzięki temu, że potrafią oddawać swoje jony, zasilają nasze urządzenia. Kiedy bateria jest w pełni naładowana, to lit znajduje się w anodzie. Natomiast podczas procesu rozładowywania lit oddaje ładunek elektryczny z anody do katody. W samym procesie ładowania dodatnie jony litu przechodzą z katody do anody, gdzie łączą się z atomami węgla. Na pierwszy rzut oka nie widzimy nic dziwnego, lecz trzeba wiedzieć, że wszystkie te reakcje chemiczne nie odbywają się bez śladów. Z czasem możemy zauważyć, że nasza bateria w telefonie rozładowuje się o wiele szybciej, czy nawet puchnie. Za puchnięcie baterii odpowiada zwykle proces utlenienia, który jest konsekwencją utraty atomów tlenu przez tlenek kobaltu.
Czynniki wpływające na zużycia baterii
Trwałość akumulatora litowo-jonowego zależy od wielu różnych czynników, a jednym z ważniejszych jest temperatura. Okazuje się bowiem, że akumulatory nie lubią, gdy jest ona za wysoka lub za niska. Optymalne warunki pracy dla baterii litowo-jonowej to +5℃ – +30℃, zaś dopuszczalne to -20℃ – +60℃, ale już trzeba myśleć o odpowiedniej ochronie baterii przed granicznymi temperaturami. Co ważne, temperatura jest ważna nie tylko przy użytkowaniu i przechowywaniu urządzenia, ale również przy jego ładowaniu. Najlepiej na baterię działają dodatnie temperatury, a dokładniej mówiąc nie niższe od +10℃ i nie wyższe +45℃. Wpływ temperatury jest oczywiście największy zimą i to właśnie wtedy można zauważyć największe skoki w poziomie naładowania baterii. Wychodząc z domu potrafimy mieć 90% naładowania baterii, a godzinę później już 60% lub nawet 30%. Dzieje się tak, ponieważ rekcja chemiczna zwalnia. Przy rozładowywaniu baterii to nic złego, ale jeśli będziemy ładowali swoje urządzenie w niskiej temperaturze, to będzie skutkować tym, że większa część jonów litu utrzyma się na powierzchni anody, zamiast przeniknąć do wnętrza. Skutkuje to praktycznie natychmiastową degradacją baterii i jedynym sposobem na poprawę jej wytrzymałości będzie wymiana na nową. Wpływ wysokich temperatur również nie pozostaje bez echa, ale tutaj sytuacja wygląda inaczej, bo reakcja chemiczna przyśpiesza, a atomy tleny szybciej oddzielają się i skutkują procesem utlenienia, więc puchnięciem baterii i może dojść do samozapłonu. Dlatego odradza się użytkownikom ładowania telefonów przy wysokich temperaturach (przekraczających 30℃), czy nawet wystawiania ich na działanie promieni słonecznych, co przy upałach jest dość częste.
Na żywotność naszej baterii w smartfonie wpływa również nasze nawyki związane z ładowaniem. Większość z nas nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że akumulatory litowo-jonowe źle znoszą pełne naładowanie lub rozładowanie. Dlaczego? W chwili, gdy bateria jest całkowicie rozładowana, to spada również napięcie wewnętrzne. Jeśli podłączymy telefon do ładowania, to napięcie zewnętrznego źródła zasilania będzie zbyt silne i przełoży się to na zbyt wysoką szybkość reakcji chemicznej, a to jak już wspomnieliśmy, może skończyć się puchnięciem akumulatora i jego samozapłonem. Producenci doskonale znają problem i swoje urządzenia wzbogacają o kontroler ładowania, który sprawuje pieczę za regulację prądu oraz napięcia, z którego pomocą ładujemy swoje smartfony, ale i tak to nie wystarczy, by wydłużyć żywotność baterii na tyle, byśmy byli zadowoleni. Nie sposób pominąć również tego, jak wpływa na baterię ładowanie do 100%. W miarę uzupełniania stopnia naładowania akumulatora wzrasta także napięcie wewnętrzne i rezystancja, a to skutkuje wyższą temperaturą, czy przegrzaniem. Aby do niego nie doprowadzić, współczesne urządzenia są opracowywane tak, aby ładować się o wiele wolniej po osiągnięciu 80% naładowania.
Jednak czynników, które wpływają na zużycie baterii, znajdzie się o wiele więcej, a świetnym tego przykładem będzie zbyt szybkie rozładowywanie urządzenia. Niestety wielu z nas potrafi spędzić trochę więcej czasu na przeglądaniu społecznościówek, graniu w gry, czy na przeglądaniu innych treści w sieci. W tym czasie telefon potrafi gubić procenty naładowania w mgnieniu oka. Pierwsza nasza myśl, to, że za chwilę go podłączymy do ładowania. Jednak warto wiedzieć, że takie działania nie wpływają zbyt dobrze na akumulator. Co więcej, przez swoje działania możemy wpłynąć negatywnie na jego żywotność i sprawić, że zamiast kilku lat, posłuży nam maksymalnie rok lub dwa lata.
Jak prawidłowo ładować iPhone?
Jeśli chcemy, by bateria w naszym smartfonie działała bez zarzutu przez długie lata, to warto ją odpowiednio ładować już od samego początku. Zasada, która mówiła, że nową baterię należy całkowicie rozładować, a następnie naładować do pełna, miała zastosowanie w przypadku starszych modeli, a także baterii kadmowych. Ogniwa litowo-jonowe nie wymagają takich zabiegów i swoją drogą, to całkowite rozładowywanie i ładowanie do 100% źle na nie wpływa. Niestety praktyka pokazuje, że taka opcja jest przez nas chętnie wybierana, zwłaszcza wieczorem. Telefon staramy się wcześniej rozładować, by następnie podłączyć go na całą noc i rano mieć w pełni naładowaną baterię.
Czy faktycznie taki sposób ładowania jest dobry? Niestety nie! Co więcej, jest to najgorszy sposób na ładowanie baterii litowo-jonowej w smarfonie, ponieważ w momencie pełnego naładowania bateria będzie znajdować się w niestabilnym stanie. Przełoży się to na szybsze zużycie akumulatora, czy na większe ryzyko przegrzania. W dłuższej perspektywie takimi działaniami skrócimy żywotność, a przecież szukamy sposobu na jej wydłużenie, więc o takim sposobie ładowania należy zapomnieć.
O wiele lepszym wyborem będzie ładowanie baterii od 20 do 80%, ponieważ w takich cyklach jesteśmy w stanie wydłużyć czas degradacji akumulatora litowo-jonowego i tym samym urządzenie na starej baterii będzie nam służyć dłużej. Jeśli chcemy wydłużyć ten czas do maksimum, to najlepszym wyborem będzie ładowanie telefonu 50-70%, a więc krótkimi sesjami po 20-30% naraz.
A co z opcją szybkiego ładowania baterii?
Już od pewnego czasu głośno mówi się o funkcji Quick charge, czyli szybkiego ładowania baterii w smartfonach. To z jej pomocą można skrócić czas ładowania akumulatora, więc użytkownicy smartfonów chętnie z niej korzystają, ponieważ w ciągu 20-30 minut można naładować swoje urządzenie nawet do 50%. Na pierwszy rzut oka to dobra opcja, więc chętnie sięgamy po taką szybką ładowarkę, gdy otrzymujemy ją w komplecie z telefonem. Jednak szybkie ładowanie działa niekorzystnie na telefon, więc jeśli chcemy cieszyć się z jego dobrego stanu, to lepiej zrezygnować z częstego korzystania z funkcji Quick charge.
Ładowanie akumulatora litowo-jonowego – o czym jeszcze pamiętać?
Często korzystamy z telefonów leżąc w łóżku i zasypiamy z nimi w dłoniach. Jeśli w tym czasie podłączymy urządzenie do ładowania, to nietrudno o przykrycie go kocem, kołdrą, czy poduszką. Takie działania nie są mile widziane, bo mogą prowadzić do przegrzania telefonu, a to może mieć bardzo poważne konsekwencje. Nie inaczej jest w przypadku pozostawienia telefonu blisko grzejnika, czy innych źródeł ciepła.
Dodatkowo jeśli kupimy nowy telefon i przez jakiś czas nie będziemy używali starego, a chcemy, by zachował dobrą żywotność baterii, to przed schowaniem go do szuflady należy podładować baterię chociaż do połowy. Po co? Długotrwale przechowywanie nienaładowanej baterii obniża jej żywotność, a nawet może skutkować tym, że po wyjęciu telefonu z szuflady ten nie będzie już działał i trzeba będzie pomyśleć o wymianie baterii.