Kolejna reklama Samsunga wzbudziła niemałe emocje, a wszystko za sprawą trafnego uderzenia w konkurencję, czyli Apple. Koreański gigant technologiczny po raz kolejny pokazuje, że nie boi się konfrontacji z marką spod znaku nadgryzionego jabłka. Tym razem jednak zastosowano dość kontrowersyjny ton, który może wydawać się lekko obraźliwy dla fanów produktów Apple.
Reklama opiera się na insynuacji, że użytkownicy iPhone’ów działają pod dyktando tajemniczego Simona – postaci, która może być symbolicznym odniesieniem do Steve’a Jobsa. Czyżby była to metaforyczna reinkarnacja jednej z największych ikon technologii? To pozostaje niewiadomą. Jednak przekaz jest jasny – właściciele iPhone’ów są przedstawiani jako „owce”, bezkrytycznie podążające za tłumem. Choć określenie „iSheep” nie pada wprost, aluzje są aż nadto czytelne.
„If you try to fit in, you won’t stand out.”
🍎🍎🍎🍎🍎🍎🍎🍎🍎🍎🍎
🍎🍎🍎🍎🍎 🛸 🍎🍎🍎🍎🍎
🍎🍎🍎🍎🍎🍎🍎🍎🍎🍎🍎
#UpgradeYourUpgrade with #GalaxyAI
— Samsung Mobile US (@SamsungMobileUS), 21 listopada 2024
Samsung z kolei stawia na hasło „Rób swoje”, co ma podkreślać, że wybierając ich urządzenia, użytkownicy wyłamują się z tłumu i są w stanie podążać własną ścieżką. To subtelne – a może właśnie niesubtelne – odniesienie do słynnego sloganu Apple z lat 90., „Think Different”. Paradoksalnie, taki zabieg wzbudza mieszane emocje, ponieważ niektórzy mogą uznać go za wtórny i mało oryginalny. W sieci od lat krążą opinie, że Apple w rzeczywistości już dawno przestało „myśleć inaczej”, więc nawiązanie do tego hasła może być odbierane jako dość ironiczne.
Samsung, chcąc zwrócić uwagę na swoją wizję, stara się przedstawić wybór między dwiema skrajnościami: albo jesteś częścią tłumu, albo decydujesz się na indywidualizm. W rzeczywistości jednak, życie nie jest tak prostym wyborem między „dopasowaniem się” a „wyróżnianiem się”. Każdy z nas balansuje pomiędzy tymi dwiema postawami w zależności od sytuacji, a taki przekaz reklamowy może budzić mieszane odczucia. Niemniej jednak, kampania z pewnością spełniła swoje zadanie – wywołała burzliwą dyskusję.
Warto jednak zastanowić się, czy takie podejście rzeczywiście przemawia do szerokiego grona odbiorców. Wyśmiewanie konkurencyjnych marek zawsze jest ryzykowną strategią, która może przyciągać uwagę, ale równie dobrze może spotkać się z krytyką za brak klasy. Samsung, stawiając na kontrowersję, bez wątpienia skutecznie przyciąga wzrok, ale czy zyskuje sympatię potencjalnych klientów? To pytanie pozostaje otwarte.